Pamięć komórkowa.
Pod palcami przypadkowy dotyk
wyczuwalny jedynie teraz,
kiedy świat w zgięciu embrionalnym
zasypia snem kruchego mrozu.
I nie dziwi mnie, że widzę
ust milczący krąg,
bo słowa stają się protezami
odrzuconych skrzydeł.
Więc w szepcie zimowej nocy,
kiedy więdnie trawa logiki
i nie zostało ocalone nic
przez najbliższe godziny do świtu
Zaklęta w pamięci chemicznej
na poziomie molekularnym
płyń gorącą krwi rzeką
wyczuwalny jedynie teraz,
kiedy świat w zgięciu embrionalnym
zasypia snem kruchego mrozu.
I nie dziwi mnie, że widzę
ust milczący krąg,
bo słowa stają się protezami
odrzuconych skrzydeł.
Więc w szepcie zimowej nocy,
kiedy więdnie trawa logiki
i nie zostało ocalone nic
przez najbliższe godziny do świtu
Zaklęta w pamięci chemicznej
na poziomie molekularnym
płyń gorącą krwi rzeką
krąż dotykiem upartym.
Komentarze
Prześlij komentarz
KOMENTARZE