Pierwszy...

Zawsze jakiś będzie pierwszy, jak to w życiu. Pierwszy krok, pierwszy ząb, pierwszy oddech. Niesie w sobie potencjał wygranej, rywalizacji, wyścigu. Dlatego nie chciałem, żeby był pierwszy. Bo pierwszy zapowiada, jest awangardą, a przecież określić ramy własnych myśli, spojrzenia jest bardzo trudno. Wiec pierwszy nie zapowiada i nie jest awangardą. Jest pierwszy, bo został nim z musu, wyrwany ze słodkiego drzemania w gąszczu szarych zwojów.
To drzewo, które sfotografowałem nie jest wysokie. Rośnie dziwnie powyginane, bo linie energetyczne są ważniejsze niż jego kształt i wysokość. Jego wysokość drzewo - symbol siły i witalności, symbol na tyle stary, że występujący niemal we wszystkich mitologiach. Drzewo jako łącznik sacrum z profanum i wreszcie jako koło życia symbolizujące dzieciństwo, młodość i starość. Symbolizujące przemianę i stałość. Ot drzewo.

Komentarze

Popularne posty