Wnętrze.
Zawrotną karierę, swego czasu, zrobiło słowo "wnętrze". Szybko przeminęła jego sława i trafiło, losem swoich poprzedników, do zakurzonych grimuarów, na półki gnące się pod ciężarem niemodnych książek. Komu wszak potrzebne dzisiaj wnętrze, kogo bawi odkrywanie kolejnych warstw i głębi człowieka? Liczy się przecież opakowanie, które wzorem bezustannie zachłannych handlowców, ma wabić, szeptać czule w ucho to, co chcemy usłyszeć, kusić przedwiecznym słowem - towar. Wnętrze jest ignorowane, jako zbędny dodatek, bonus, który i tak nie przyniesie korzyści. Bo też zastanówmy się, na co komu głębia wnętrza, wieloznaczne milczenie, słowa, które szepcze się samymi ustami, rozmowa o filmach, książkach, wspomnienia.
To przecież niemodne, to przecież głupie, to niewygodne.
Komu starczy cierpliwości, by być odkrywcą, Magellanem, upartym i nieustraszonym flibustierem, który odważy się wywiesić czarną banderę i ruszyć przez nieodkryte oceany wnętrza? Komu wreszcie starczy sił, by nadać imiona nowym lądom, nowym drogom, nowym światom, które kryją wnętrze, banalny ludzki mikrokosmos...
A może postawić pytanie inaczej, spytać przewrotnością swojego umysłu nie o odwagę, nie o podróż a o to, czy jeszcze jest co odkrywać, czy jest jeszcze wnętrze...
troszkę więcej wiary w ludzi..
OdpowiedzUsuńz moich obserwacji są jeszcze tacy ludzie którzy dostrzegają piękno.... wnętrza.
trzeba dobrze poszukać, rozejrzeć się, nie przeoczyć najważniejszego.
M
Droga Pani M. Kategoria ironii, dystansu, przekory, zawsze mnie pociągała. Stąd ten tekst, którym miałem prowokować, a który narodził się w po rozmowie z kimś ciekawym. I udało się. Oczywiście wiem, że istnieją ludzie, którzy widzą wnętrze, ale nie zamierzam biegać za nimi z pytaniem "Czy wierzysz we wnętrze człowieka?" - zakład zamknięty murowany :D. Pozdrawiam serdecznie - jak zawsze. WN.
OdpowiedzUsuńrozumiem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
M
...sztuka żywi Twórcę..i już nie trzeba chyba nic dopowiadać-mówi samo za siebie.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń