Panna W.


    Skacze taki po gałęzi, kręci łebkiem, wypina czerwony brzuszek i myśli, ze mu wszystko wolno. Samiczka jest mała i niepozorna, szara raczej, trudno ją zobaczyć, bo kryje się wśród gałęzi. Bacznie obserwuje skaczącą plamkę czerwieni; ocenia, wybiera, zastanawia się. Zły wybór oznacza niepewny los przez kilka następnych miesięcy, bo może trafić na lenia, albo na drania, który ucieknie zostawiwszy wszystko. Kryterium podstawowe: energia, spryt i zwinność. Dalsze kryteria: wielkość i okazałość. Stąd czerwone ubarwienie i dumnie wyprężona pierś oraz tęskne nawoływania.
   Żeby to było takie łatwe w naszym, ludzkim świecie, gdzie barwy godowe przyjmują raczej kobiety, a mężczyźni tylko okazjonalnie tokują, nadskakują, a robią to podobno niezdarnie. Kryteria też nie mieszczą się w żadnej klasyfikacji. Albo pieniądze, albo humor, albo zaradność, wewnętrzny spokój, sympatia albo zazwyczaj uroda. Bądź mądry i pisz wiersze...

   Siadłem dzisiaj na kamieniu, który zdążył już wyschnąć. Słońce zaczęło grzać, płuca wypełniły się świeżym powietrzem, a wiatr gładził mi włosy. Jeszcze trochę, a nadejdzie czas wędrówki, eksplozji barw i nieprzespanych nocy. Nadejdzie czas pełni majowej i krzyku nocnych ptaków. Teraz już jestem pewien. Żałuję tylko, ze nie mam czerwonego brzuszka, który mógłbym prężyć, skacząc z gałęzi na gałąź, mrugając porozumiewawczo czarnym oczkiem.
PS. Panna W, to wiosna.



Komentarze

  1. przepiękny krokus i jeszcze ładniejszy ptaszek[to gil?]dziś zaświeciło słoneczko i zaraz człowiekowi chce się żyć..pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  2. i od godziny mamy Wiosnę..

    OdpowiedzUsuń
  3. owszem wiele osób (i nie mówię tylko o kobietach) ma bardzo wygórowane potrzeby, większość za przeproszeniem leci na grubość portfela, na urodę, wielu ludzi zbyt pochopnie ocenia drugiego człowieka, ale nie można generalizować, bo przecież są jeszcze ludzie, którzy potrafią dostrzegać nie tylko piękno, dobrobyt.. ale i coś więcej:)
    pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarze, cieszą mnie one bardzo, znaczy, że ktoś czyta blog.
    Marta, jesteś niezawodna :) Natomiast jak wczytasz się w tekst, dostrzeżesz jedna małą rzecz. Nie generalizuję, nie uogólniam, ale zastanawiam się, co sprawia, że druga osoba (nie ptaszek :P )zaczyna się nami interesować i jak to zrobić, żeby zaczęła. Wiosennie pozdrawiam WN.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co sprawia...? Właśnie czerwony brzuszek. W końcu czymś musimy się wyróżniać, aby zostać dostrzeżonymi. Coś musi kierować oczy drugiej osoby na nas, musi powodować chęć poznania i zgłębienia tajemnic. A potem w praniu wychodzi, czy to tylko pierwsze wrażenie, czy coś trwałego i ważnego... a Panna W. może sprawić radość, lub oddać wiosenną miłość komukolwiek innemu. Komuś z bardziej czerwonym brzuszkiem.
    pozdrawiam
    M.W.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie mówię, że generalizujesz!;))
    a jak sprawić, żeby druga osoba zaczęła się nami interesować? ciężkie pytanie, bo jak tak patrze na ludzi którzy mnie otaczają, na moich znajomych to widzę, że każdy zmaga/zmagał się z tym problemem... ja uważam, że czasem nie trzeba zbyt wiele, wystarczy spojrzenie, gest i już się wie. czasem, można latami czekać, aż ktoś zainteresuje się nami, niektórych rzeczy nie da się przyspieszyć.
    czas ma zawsze czas. puenta.
    Marta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty