Rozważania barbarzyńskie.

   
   Tysiące lat kultury, dymiące miasta aż po horyzont, domy ze szkła i stali, a czasem w człowieku budzi się wielki barbarzyńca, który krzyczy, który śmieje się rubasznie, który tańczy, płacze i marzy. Bo dobrze jest być barbarzyńcą w słońcu i deszczu, słuchać świstu wiatru i odkrywać nowe lądy. Terra incognita zniknęła z map świata, ale nie zniknęła chęć barbarzyńcy do tego, żeby za każdym razem odkrywać uparcie nowe słowa, nowe brzegi, nowe światy. Zwłaszcza teraz, kiedy obudził się i przeciągnął kości. Wystawił twarz na wiatr i ku słońcu. Zapatrzył się w zorzę wieczorną  i rozpalił oczy od ogniska. I zwłaszcza teraz, kiedy zamyślił się nad światem...
    ...Bo zawsze jest taki czas, który jest zaskoczeniem. Bo zawsze są takie słowa, które padają kamieniem. Bo zawsze są gesty, których się żałuje.
   Ale i są takie godziny, które przychodzą na cichych łapach wilka, łasząc się niespiesznie. Są również słowa, które kropla po kropli spadają, napełniają światłem, kołyszą wiatrem. I są gesty niepozorne, które się pamięta, które kołują długo, krążąc po arteriach i sycąc wybuchem radości...

Kim jesteś barbarzyńco w cieniu moim śpiący?
Kim jesteś barbarzyńco w śmiechu mym pijany?
Kim jesteś barbarzyńco w skórze mej żyjący...


Dla W.



 

Komentarze

  1. czasem słowa ranią bardziej niż czyny
    w każdym z nas drzemie barbarzyńca tylko nie każdy potrafi się do tego przyznać i poskromić kiedy trzeba
    .Ale i są takie godziny, które przychodzą na cichych łapach wilka,idealne ..chwila tylko dla mnie zatapiam się w ciszy tylko ja i ...
    pozdrawiam z podziękowaniem ze jest takie miejsce.A.K

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty