Róża wieczorna.


   Jak to bywa w przyrodzie, nic nie jest idealne. Idealne bywa tylko w naszej wyobraźni, gdzie jesteśmy w stanie przywołać ideę przedmiotu, zdarzenia czy miejsca i wprawić wszystko w ruch. Kręci się to zaklęte koło centryfugą, nabiera pędu zwłaszcza nocą. Rozkwita przywołując obrazy na granicy snu i jawy, rozchyla płatki w świetle księżyca i w ciemne noce pod powieką. Ale i wyobraźnia płata figle. Choćby człowiek przywoływał zza zamkniętych powiek czułe obrazy, miejsca pewne, osoby ukochane, to i tak zwodnicza wyobraźnia podsunie mu uparcie ten obraz od którego chce uciec. Choćby człowiek uspokajał oddech, pił gorące mleko, to i tak demon wyobraźni będzie kpił z tych egzorcyzmów, rozwinie skrzydła i dokona się to, co ma się dokonać. A zaczyna się niewinnie, jak to bywa w życiu. Niechciany epizod, czyjś obraz w zamglonym lustrze, pamięć dotyku, stare zdjęcie, które wypadło z książki, stary zasuszony kwiat. Trach!.. I kłębią się obrazy pod powieką, by sczeznąć nad ranem. 

   Tak jak z piękną różą, która rozchyla płatki zapraszająco. Odsłania pachnące wnętrze, by potem boleśnie ukłuć, zranić, by zapamiętano rozkosz i ból. By zapamiętano światło, które delikatnie kładzie się na płatkach i niewidoczne kolce ukryte na łodydze. By zapamiętano zapach, kształt, jedwabisty dotyk i tę kroplę krwi przelaną nieostrożnie, jak ofiarę nieznanemu bogu. 

- Więc różo, jak będzie? Czy wyrośniesz mi pod powieką o szarej, pustej godzinie wieczoru? Napełnisz szeptem i czekaniem? A może pokażesz swoje wnętrze kusząc zapachem, delikatnym dotykiem płatków z nieodłączną kroplą rosy? A może ukłujesz jako znak ostrzegawczy, raniąc tylko tyle, by nasycić się tą jedną, małą kroplą krwi? Czym będziesz różo dla mojej wyobraźni, kiedy zamknę oczy i z westchnieniem ulgi przyłożę skołataną głowę do poduszki?
- Zobacz, już cisza ogarnia niebo, kołują ostatnie ptaki i nawołują się szukając miejsca w konarach drzew. Cieni już nie ma, bo słońce zaszło za ostatni, chmurny horyzont. Pora więc puścić w ruch maszynę zwaną wyobraźnią, nieprawdaż różo? 
A ty milczysz wieloznacznie, jak sądzę...

   

Komentarze

  1. Tyle pięknych kolorów tutaj..
    A wyobraźnia? Tak,czasami płata figle - ale one są również potrzebne, jak wszystko z resztą.
    Skoro do niektórych bolących obrazów powraca, z pewnością w konkretnym celu..
    Może tylko my, to wszystko źle odczytujemy? Może nie chcemy zobaczyć pięknych obrazów,
    może sami jak ta róża komplikujemy wszystko?

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna jest królowa kwiatów.Zdjęcia oddają całe jej piękno,delikatność,namiętność:)
    ale niestety ma kolce,i nie ostrożny gest sprawi,że potrafi zrobić krzywdę tak samo jest z człowiekiem w pierwszej chwili wydaje się miły,delikatny,ale czasem potrafi zranić kiedyś ktoś powiedział że słowa potrafią ranić bardziej niż czyny ...
    wyobrażnia no cóż płata nam figle,ale odrobina fantazji sprawia ,że może jesteśmy lepsi...
    pozdrawiam A.K

    OdpowiedzUsuń
  3. "Skoro do niektórych bolących obrazów powraca, z pewnością w konkretnym celu.." Ach, ładnie to napisałaś. Przeoczyłem ten logiczny szczegół. Bardzo chciałem znaleźć analogie miedzy kobietą i kwiatem, która będzie oddawała nie tylko piękno, ale i całą złożoność stosunków między kobietą i mężczyzną. I masz rację, kolorowo się zrobiło :)
    PS. Podoba mi się wpis na Twoim blogu. Ona - siła. Zaiste. znaleźć ją w sobie, to czasem sztuka... Pozdrawiam serdecznie - WN.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, masz rację AK. Słowa czasem bardziej ranią, ale to temat na inny wpis i w innym miejscu. Poczekajmy jak przyjdzie ukochana jesienna szaruga. Natomiast co do wyobraźni...cóż można powiedzieć, jest jaka jest. Ni to wyuzdana i erotycznie nienasycona, to znów liryczna, a to znów głupia. Ale masz racje, dobrze, że jest :) AK, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. i myślę, że ją znalazłeś :)
    paradoksalnie jest tu smutno, przez tą bijącą czerń - ale, ta natura całkowicie wszystko zmienia, przykrywa wszystko to co szare, ponure.

    myślę, że całą sztuką jest przeżyć życie.

    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za miłe, bardzo miłe słowa :) A tło...Ech. Próbowałem różnych barw, odcieni itd. Ale zdjęcia najlepiej wychodzą na czarnym tle. Pracuję nad kodem, ale pewnie minie sporo czasu, zanim zmienię szatę. Blogger jest materia oporną :) Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie i jeszcze raz dziękuję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty