Nowy Rok.

 
   Płyną dni przed siebie jak rzeka. Raz jest wąska, kiedy indziej rozlewa się szeroką i wolną strugą. Ale nieodmiennie gna przed siebie, by wpaść do morza, albo połączyć się z inną rzeką, z jej wodami i falami, by odtąd gnać dalej przed siebie ku morzu. Przez ten czas, kiedy odważyłem się sięgnąć po medium internetu minął z górą rok. Tyle dni, które raz były szybkie, że nie pamiętam ich, to znów wolne i leniwe. Tyle dni, kiedy niebo było błękitne i tyle dni, kiedy naciągało szarością. Pełne słońca, światła, deszczu, śniegu i wiatru. Nie będę uczciwym księgowym, bo zdać bilans zysków i strat. Nie będę sumował, czynił statystyk, obiecywał. Podziękuję za to Wam, drodzy czytelnicy. Bez Was to miejsce umarłoby, a ja sam byłbym uboższy o te kilka udanych postów i te kilka zdjęć, których się nie wstydzę. Pewnie czasami piszę nudne rzeczy, pewnie czasami przesadzam, często piszę niezrozumiale, za co najmocniej przepraszam.
   Niektórzy wpadają tu tylko na chwilę, żeby zobaczyć zdjęcia, niektórzy po to, by przeczytać kilka słów. Niektórzy przybywają z przypadku, inni irytują się, że wyskoczyła nie ta strona. Dlatego nie będę dzielił na tych, którzy chcą się ze mną podzielić myślą, spostrzeżeniem i na tych, którzy oglądają. Wszystkim Wam bardzo dziękuję. Bo choć wiem, że jesteście, to pewność dają mi tylko Wasze notki pod tekstem. Wtedy wiem, że jest ktoś, kto czyta, kto ogląda. To bardzo cenna wiedza. Nie sposób zapomnieć o tym, że zmuszacie mnie do starania się, do przemyślenia myśli nagłych, zbyt pochopnych. I to jest dobre. Dziękuję, że jesteście.

   W Nowym Roku, który dla jednych jest tylko zmianą daty, dla innych zaczynem mozolnej wędrówki, a dla jeszcze innych czasem podsumowań i postanowień, w Nowym Roku, życzę Wam dni dobrych jak chleb. Niepokoju serca, spokoju myśli, działania i odpoczynku. Dni leniwych jak rzeka i tych szybkich jak kamień. Życzę Wam nocnego odpoczynku i myśli nocnych, mądrych jak drzewa. Życzę Wam czasu, tęsknoty i uśmiechu. Reszta jest do zdobycia.
Do zobaczenia w 2011 roku ;)

Komentarze

  1. I Panu kiedyś przyszło do głowy, żeby zamknąć bloga. :)

    Nie będę się rozpisywał z życzeniami, bo nie o to chodzi. Ale... światła, światła, czasu, światła, czasu i zdrowia (przede wszystkim!) :) I... Chyba wie Pan, co tu, na końcu, powinno się znaleźć.

    pozdrawiam ciepło
    MW

    OdpowiedzUsuń
  2. I znów wzmagania, tragedie, porażki, uśmiechy i chwile szczęścia (:

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak w życiu...Chociaż pewnie większość wolałaby bajkę. Tylko nawet najpiękniejsza baśń, gdy zbyt długo trwa, zmienia się w koszmar. Ale może się mylę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :D. W każdym razie, jeden z następnych postów będzie o tym, co miało się znaleźć na końcu Twojego wpisu. Zbyt wiele osób o tym mówi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego, zdrowia i szczęścia w Nowym Roku dla Ciebie i Twoich bliskich.

    tn

    PS
    powinieneś napisać książkę, z ilustracjami oczywiście:), dobrze się ją będzie czytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. :D Dziękuję. To niezła myśl, ale nie mam czasu....Może w podeszłym wieku, na emeryturze...:P

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję pięknie za życzenia! :) również życzę wszystkiego dobrego, duuuużo uśmiechu, samych pomyślnych zbiegów okoliczności i najlepszego światła w każdych sytuacjach okołofotograficznych :)
    PS. piękności te zdjęcia zimowe i wieczorne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki piękne :) Właśnie pisze post o samotności i chyba dam ciąg dalszy tych zachodów słońca....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty