Odprysk...

   Rozprysnęło się. Kroplą. Kroplami. Morzem kropli. Jasnych, słonych rozbryzgów. Wielki lament, który rozbija się o piaszczysty brzeg. Kołyszący. Zamknąłbym oczy. Ale morze w mojej wyobraźni jest niebieskie i słodkie. Zupełnie inne od mórz i oceanów, które zawsze są zimne i słone. Zupełnie inne. Więc siedzę na zimnym piasku i patrzę na te rozbryzgi i staram się zrozumieć. Siebie. W dłoniach przesypuję piasek, jak sekundy własnego życia. Zbyt dużo tu metafizyki jak na głupca siedzącego na brzegu morza. Zbyt dużo tu myśli, które to cofają się, to powracają wraz z falami, by w końcu rozprysnąć się wrzącymi kroplami w bezsile. Miałem nie myśleć, miałem wypełnić głowę pustką doskonałą. Przestrzenią próżni rozpiętej między uszami. Nie mogę i nie umiem. Nie tym razem - tak mówię sobie każdego dnia. Codziennie wyruszam o tej szarej godzinie, żeby jak pokutnik siedzieć nad brzegiem morza. Przypływ i odpływ. Myśli. A potem rozbryzg i następna myśl. Jest zimno. Jak to przed świtem. Palę papierosa, a dym leniwie rozwiewa się na wietrze. W końcu wstaje słońce. Odbija się w rozpryskach, w szklannej, falującej tafli. Czuję ruch. Siada obok podkuliwszy nogi. Nic nie mówi. Morze przyjaznego milczenia zatapia mnie.  - No i co tak siedzisz? - pyta nie patrząc na mnie. Lekki wiatr rozchyla jej włosy, a ona wyciąga twarz ku słońcu. Patrzy na morze z ufnością, jakby metafizyka, symbole, pamięć nie istniały. Jakby ten ogrom przeżytych chwil, które przelewają się w głowie morzem nie istniał. Jakby nie istniały analogie. Chciałbym jej to powiedzieć, ale czy głupiec siedzący nad brzegiem morza może sformułować taką myśl? Wyciąga rękę, a oczy ma jasne. Zbyt jasne. Mówi cicho, prawie szepcze, a ja widzę jej usta formujące gładkie zdania z kropel głosek. Spokojne morze dźwięków... - Myślisz, że nie wiem, czemu tu siedzisz? Myślisz, że nie wiem czemu znów masz szare oczy ? Chcę zobaczyć rozpryskujące się fale w słońcu - chodź. Poszedłem uśmiechając się w porannym słońcu. Jak to głupiec...

Komentarze

  1. Morze same w sobie posiada jakąś metafizykę, tak bynajmniej mnie się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzamy się :)Dziękuję Ci za wpis. No i oczywiście pozdrawiam :)W.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty