Leżę w trawie

Leżę w trawie.
Jak cicho.
Świat zamiera, a może nie zdążył jeszcze się obudzić.
Czekam.
Zawsze czekam. Horyzont nabrzmiewa brzuchem słońca, a pierwsze ptaki zrywają się do lotu. Przecinają niebo swoją radością . A ja kamieniem leżę zazdroszcząc im wiatru w skrzydłach. Wszystkie historie tak pracowicie budowane w nocy łamią się i kruszą. Sny roztęczone pod powiekami blakną. Zostaje tylko wrażenie czegoś ważnego, jakiś pośpiech, ucieczka. Dotyk ręki albo ust, których będę szukał innej nocy w innym śnie. Czekałem na tę chwilę, kiedy będę mógł zważyć światło w rękach, poczuć jego smak i barwę. Dostrzec przez tę chwilę, cenne minuty to, co niknie gdzieś w pełnym słońcu.
Leżę w trawie.
Jak cicho.
Jasność otworzyła się i zalała wszystko oceanem.
Tonę.
Mrużę niewyspane oczy. Pozwalam teraz, by myśli płynęły wolno, leniwie. Nie muszę się spieszyć. Mogę nawet przywołać z pamięci Twój uśmiech. Oczy, włosy, w których mieszka wiatr. Zasnę, jeśli nie dotkniesz mnie teraz dłonią czekającą na znak. Kto czeka? Ty, czy ja..? Miesza się wszystko, jak przed snem. Przeciągam się i podnoszę. Idę. Wolę się nie odwracać, jestem zabobonny. Uśmiecham się do swoich myśli. Uśmiecham się do cudzych słów, które mnie rozbawiły. Uśmiecham się do ludzi, którzy nie znają wagi słów, którzy słowo "kocham" rzucają tak, jakby to był piach. "kocham cię dupeczko", "kocham cię idiotko", "kocham nasze rozmowy w maku"(dziewczyna do dziewczyny) ... To jakie słowa mi pozostaną, kiedy będę chciał... To jakich słów będę musiał użyć kiedy... To co szepnę kiedy... To co mam powiedzieć teraz...?
Myśli toczą się, jak wody rwącej rzeki. Mijam domy, w których ludzie budzą się ze snu. Otwierają okna. Kroją chleb i smarują masłem. Ziewają. Pierwsze samochody mijają mnie w obłoku hałasu, a droga ku nocy daleka...

Komentarze

  1. Przykre, że takie słowa tracą na znaczeniu. I te wszystkie gesty, pocałunki z przyzwyczajenia...

    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykre, dlatego o tym napisałem. Niby nasz język staje się serdeczny (kocham), ale samo słowo traci na znaczeniu. Na szczęście są tacy ;), którzy potrafią docenić siłę słów. Również Cię pozdrawiam.
    PS. Myślałem, że się już nie odezwiesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odezwę się jeszcze nie raz. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty