Zapach..

     Takie chwile nie trwają długo. Są zmarszczką na powierzchni czasu, falą, która kręgiem biegnie i rozpływa się w gładką powierzchnię. Dlatego przyszedłem tutaj. Zanim minie biel jaśminu, zanim zniknie zapach o zmierzchu. Zanim skreślę kolejny dzień w kalendarzu, zedrę kartkę miesiąca, ściągnę kalendarz ze ściany. Zachwyca mnie ta przemiana. Bo przecież rok temu też tak stałem. Myślałem o czymś innym, ale czy moje dawne myśli mają teraz znaczenie? Co ma znaczenie? Powiedz? Czy jesteśmy tylko sumą przyzwyczajeń? A może jesteśmy stawaniem się od nowa i wciąż?
     Są tacy, którzy uciekają. Od słów, gestów rozmów. Są tacy, dla których tylko śmiech perlisty, tylko przyjemność pośmiania się. Są tacy, którzy patrzą, ale nie widzą. Dostrzegają jedynie tylko element przyrody, klocek, szczegół bez znaczenia. Ja nie potrafię. Chciałbym, ale nie potrafię. Nie uciekam przed słowami, nie szukam śmiechu, nie boję się gestów. Zimna, parszywa skała, ląd nieznany, terra incognita. Gdzie jednak można zbudować swój dom. Oswoić miejsce. Rozpalić ognisko. I swoje pragnienie. Dobra jest taka wiedza, że jest coś stałego. Nieulotnego. 

 

     Dziwne te myśli jaśminowe, myśli pełne zapachu. Szeptane w głowie, niewymówione. Może dlatego dziwne, może dlatego pełne ciebie. Pachniesz przecież jaśminem. Szeptem na skraju snu. Błękitem po deszczu, łąką mokrą od rosy, szumem wiatru... Zanim minie noc jaśminowa z sierpem Księcia, z bladym ostrzem wędrującym po niebie, zanim miną pragnienia, trzeba nasycić się tym zapachem. Wyciągnąć dłoń, dotknąć. Musi starczyć na długo. Bardzo długo...  Rodzi się we mnie jednak smutek. Jak zawsze. Przytul, otul zapachem jaśminu...
 
 

Komentarze

  1. Jaśmin ma to do siebie, że co roku jesteśmy w jego pobliżu. Czy to kwestia przyzwyczajeń, czy wyjątkowości, zapewne będzie to dla nas inne doznanie.
    Szymborska pisała, że "nic dwa razy się nie zdarza", a ja myślę pesymistycznie - żyjemy na takich samych doznaniach..
    Łatwo przypisać im jednak wyjątkowość, zbyt łatwo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za wpis :) Jesteś niezawodna! Masz rację, bo przecież jesteśmy ludźmi i podobnie odczuwamy. Kwestią sporną, zapewne, będzie intensywność doznań i ich interpretacja. Dlatego też podzieliłem wpis na trzy przenikające się tematy. Może niezgrabnie, może niesymetrycznie literacko. A że zbyt łatwo...czasami najtrudniej patrzy się w siebie i siebie interpretuje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty