Selekcja
Więc jestem. A przecież mógłbym napisać prosto. "Siedzę przed komputerem. Oczy mi łzawią nie od zmęczenia, a od bezsilności". Bo nie potrafię. Nie potrafię sprawić, żeby słowa popłynęły. Siedzę i cedzę słowa. Selekcjonuję zdjęcia. Ale dzisiaj...Tak, dzisiaj wrzucę to, co zostało odrzucone. Za margines postawione. Odstawione na boczny tor, wzięte w nawias, cudzysłów, wykreślone. Czuję to każdym porem, każdą myślą, każdym słowem. Każdym kubkiem smakowym i każdym drgnieniem powiek. Nie śpię, nie jem, tylko myślę. Kurwa, myślę... Wiecznie myślę. Pieprzona myśląca trzcina. Nawet zdjęcia selekcjonuję. Te do kosza, te na blog. A te nie do publikacji, bo święte. Bo wysłane.
Idę do lustra, staję przed nim i patrzę. Co można jeszcze odjąć? Co nie zostało jeszcze uprzątnięte z chirurgiczną dbałością i precyzją? Gdzie moje zrozumienie dla ludzkich słabości? Innych rozumiem, a siebie nie. Innych tłumaczę, wybielam, rozgrzeszam. Z niedopowiedzeń, z milczenia, ze słów, które bolą, a pokrywam je uśmiechem. A sam... A sam chucham na lustro. Maluję szybko serce. To dobry znak. Że żyję jeszcze. Selekcja zakończona.
Wszyscy myślą, ja jednak mam nieco inne zdanie. Mężczyźni myślą za często i za dużo. Ta cała ich analiza nie dopuszcza innych wymiarów - emocjonalności, instynktów, intuicji, którymi kierują się kobiety. Czysta logika męczy, kiedy wymyka się spod kontroli irytuje.
OdpowiedzUsuńMoże czasami warto postawić na przeczucie, na coś czego nie można objąć rozumem?
Trudny temat. Ale będę szczery. Próbowałem. Zdałem się na uczucia, zdałem się na intuicję. Nie pomogło. Do bani ta moja intuicja :P
OdpowiedzUsuńTo metoda prób i błędów Witku ;)
OdpowiedzUsuńCholera, życie, no... :P
OdpowiedzUsuń