Delikatność

...i wiesz, niech się stanie cisza. Ale wiesz, taka cisza, która nie przeszkadza. Niech umrą dźwięki ulicy odgrodzone od naszych uszu murami z prawdziwej cegły. I niech się staną okna. Rano pełne ptasich głosów, a o zachodzie płynnego światła, które wpadałoby do pokojów napełniając je sobą. Zupełnie jak dźwięki fortepianu, który zacznie grać po zmierzchu.

...i wiesz, niech się stanie dotyk. Wędrówka i ciekawość. Wędrówka i odkrycie. Ciepła, skóry, włosów. Nie trzeba otwierać oczu, niech zapadnie w głębię na zawsze. Niech się stanie w zdziwieniu albo w oczekiwaniu. Niech się stanie w zaskoczeniu i w spodziewaniu. Niech się stanie...
...i wiesz, niech się staną cienie na ścianach i niech się stanie płomyk, które je wywoła. I niech się stanie wino w kieliszku i niech się stanie szept. W takim szepcie można powiedzieć więcej. W takim szepcie można szeptać słowa tylko przeznaczone dla tej jednej chwili, przeznaczone tylko dla Ciebie.

...i wiesz, kiedy wszystko uśnie, a świat napełni się czernią, znów zamknę oczy wypełnione piachem. Modlitw, zaklęć... Znów pod powieką, na granicy niemożliwego i snu łamliwego pojawisz się jak zawsze. I znów chwycę Cię za rękę i pójdziemy ścieżką, jak kiedyś. A niebo będzie pełne szumu i blasku. A niebo spojrzy na nas i zapomni. I niebo będzie błękitne, jak sen, jak sen....
...i wiesz, czasami zakrada się tu księżyc. Świeci w oczy pełnią, albo rogalem z baśni. A pył wiruje w nocy i sny są srebrne. Zupełnie jak moje oczy, w których zamieszkała szarość...

- No i po co? Po co mi to czytasz?
- Nie wiem. Ale noszę je ze sobą. W sobie. Po prostu chciałem przeczytać. Jeszcze nigdy nie czytałem głośno tego, co napisałem. Zawsze oczy ślizgają się po literach, zawsze tekst się rodzi obrazem, ale jeszcze nigdy....
- No i nigdy więcej. Zgarbiła się. Widziałem łopatki napinające bluzkę, warkocz kręgosłupa i włosy. Siedziała tyłem. Powietrze drgało od nagłego żaru.
- Ale czemu tak? Nie wiedziałem co robić. Chciałem, żeby się uśmiechnęła, chciałem, żeby się zamyśliła. Chciałem, żeby pochwaliła. Powiesz?
Odwróciła się.
                       Odwróciła się.
                                              Odwróciła się.
...i ten obrót trwał o eony za długo. Popatrzyłem w jej oczy nagle ciemne. Głębie bez dna. Złapała moją rękę i przyciągnęła do swojej piersi.
Zabolało.
- Powiedz, czy czujesz coś?
Zamknąłem oczy. Pod skóra powinienem czuć serce tłukące się ptakiem, albo pulsujące gwiazdą. Ale nic nie poczułem.
- Teraz rozumiesz?
- Nie.
- Jestem, kim jestem. Nie pomyl odbicia z niebem.
- Co to ma do rzeczy?
- Wszystko. Zamilkła wpatrzona w dal. Cały czas trzymała moją dłoń na swojej piersi. Nie mogłem wyrwać ręki, nie mogłem się ruszyć. Ale mogłem mówić. Milczałem.
- Jestem, kim jestem. Nie czuję jak ty. Nie mam serca człowieczku. Żałosny wędrowcze od świtu do zmierzchu, który niesie ze sobą zapałki myśląc, że jak zapadnie noc, to je zapali. I ogrzeje się w ich blasku.
Wziąłem oddech. I słowa popłynęły:
- Nie czuję serca. Nie masz go. A jednak co cię poruszyło. Oburzyłaś się, oczy ci pociemniały. Nazywasz mnie człowieczkiem. A kim ty jesteś Pani? Kim się stałaś? Niechętnie odwróciła na mnie oczy. Patrzyła. Długo. Za długo.
- Co masz na myśli?
- Mówisz, że nie masz serca. Ale to nieprawda. Ty chcesz, żeby ono nie biło. Ty chcesz, żeby nic go nie poruszyło. Ale ono jest. Tylko ty nie pozwalasz....
- Cicho. Cicho już,  wyszeptała. A słowa poruszyły trawy, które zaczęły się kołysać. Przeczytaj jeszcze coś.
Nad łąką zapadał zmierzch. Robiło się zimno, jak to pod koniec lata. Niebo wzywało błękitem i łuną o barwie dojrzałego snu. Siedzieliśmy w trawie, która kołysała się na wietrze. Otworzyłem posłusznie siebie i zacząłem mówić. Pierwsza gwiazda błysnęła gdzieś w oddali. Było cicho, a słowa płynęły delikatnością zbyt małą, jak na ten świat zamknięty w oddechu...
 


Komentarze

  1. no i "zamknęłam sie w oddechu" tak jak ten Twój świat... nie wiem, co napisać, gdy słowo czuciem, szeptem... szeptu trzeba słuchać...Pięknie wyszeptane...

    OdpowiedzUsuń
  2. https://www.youtube.com/watch?v=URETJ3JnfOU takie miałam skojarzenie, co do obrazu- fotografii...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ci Małgosiu :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty