Bez znaczenia.


Jestem zmęczony. Jestem zmęczony, a jednak spełniony. Czuję tętnienie krwi w całym sobie, czuję drętwotę rąk i nóg. Ale nie zasnę. Na pewno teraz nie zasnę. Paradoks zmęczenia. Im bardziej jestem zmęczony, tym bardziej nie umiem zmrużyć oczu, w których czuję piach jakbym szedł przez pustynię. A może od wiatru, który chłoszcze klify? Nie ma to znaczenia. I marzenia teraz też nic nie znaczą. Liczy się tylko to, że czuję jak ulatnia się ze mnie adrenalina nagromadzona przez cały dzień, jak ciało powoli traci swoją sprężystość ataku, jak ruchy stają się miękkie. Zupełnie inne od tych, które prawem drapieżnika jeszcze przed chwilą posiadałem. Hiperrzeczywistość stuka nieśmiało do drzwi. Ile nie spałem? Nie wiem, mieszają się miesiące, dni i tygodnie. Mieszają się godziny. Dotykam swojej twarzy i nie mogę uwierzyć, że rano goliłem się patrząc w lustro i oddając mu hołd odrobiną mydła i drobinkami zarostu. Rano, czyli kiedy? Kiedy było rano, ile dni temu? Nie pamiętam, choć powinienem. Pamiętam tylko zapach pościeli i banał telefonu obok poduszki. Zaprawdę nie jestem godzien, abym przyłożył głowę do kamienia snu. Zaprawdę nie jestem godzien, by opuszkami, których nie zmatowiła jeszcze starość, wyczuć chłodny ocean pościeli. Więc siedzę wierny swoim przyzwyczajeniom godnym taniego romansu i palę świeczkę na darmo. Tak było, jest i będzie. Bo nie da się zmienić człowieka, który nawet pod presją zmęczenia pozostaje sobą. Tak było i jest i na wieki wieków Amen. Niech się stanie, a światłość będzie między nami. Ogryzek świeczki, jak drogowskaz. Nie, do czwartej nad ranem nie wytrzymam, bo nie muszę. I listu też nie napiszę w zachwycie ani rozpaczy. Jest sporo słów, których boję się dotykać. A może nie muszę się ich już bać? Muszę, bo mam wciąż szare oczy patrzące nadzieją. Nawet właśnie kiedy jej nie ma, bo czuję się zmęczony. Ale nie zasnę, nie zasnę, nie zasnę. Dla Ciebie nie zasnę...

Komentarze

  1. Odpoczywać będziemy po śmierci, teraz czas na zmęczenie, bo tylko ono świadczy, że żyjemy..
    Znam ten moment, kiedy czujemy, że żyjemy, zwykle jest to po ogromnym wysiłku.

    ..i dobrze jest tak żyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzamy się. I to mnie cieszy :) A Twoje ostatnie zdanie po wielokropku najchętniej oprawiłbym w ramkę, bo nie jest cytatem ani półprawdą. Jest treścią :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty