...i zachowaj nas...


A może złe się już stało? A może nigdy nie było dobrze, a była jednokierunkowa droga w zło? Nikt nie wie. Bo kim mógłby być taki ktoś? Bogiem? Siłą nienazwaną? Trudno o tym myśleć teraz. I na wieki wieków amen, kiedy idę przez mokrą łąkę, która skrzy się od kropel. Wdycham parne powietrze i nie czuję, żebym żył. W ogóle nie czuję tego od jakiegoś czasu. Może po prostu umarłem, a moje ciało jest pałubą, wydrążonym pustym pniem, które porusza się posłuszne zasadom anatomii i fizyki. Nawet nie mogę powiedzieć, że wiem, że nic nie wiem, żeby nie wydać się sobie banalnym. Tak, wiem, są gorsze rzeczy w życiu, niż banał i różowe bamboszki przy łóżku i siódmy sezon serialu o miłości. Wiesz, nigdy nie zastanawiałem się nad maskami na frontonie teatrów. Tradycja. Niech i tak będzie, że przywołuje się komedię i tragedię. Uśmiech i rozpacz. Ale to tylko konwencja, bo przecież pod maskami jesteśmy my. Mam udawać uśmiech zadowolenie, radość? Mam udawać złość, rozpacz, tragedię, łzy nieszczere? A może lepiej odrzucić te maski, których namnożyło się w życiu ponad pojęcie? Prawda nie ocali, takiej mocy nie ma nikt. Ale wolę taką prawdę od upudrowanego kłamstwa, tak jak wolę zobaczyć tę, którą kocham bez makijażu, jej piegi i cienie pod czami. Bo taką kocham. Stoję w miejscu, gdzie miało być nas dwoje. Ale jestem sam, bo życie płynie tak, jak chce, a nie tak, jak ja mu każę. Tak, wiem, brak mi ufności, brak mi słów. Mnie? Który zawsze potrafił opisać świat? Porobiło się, co? Ale wiesz, jest coś, co się nie zmienia. Będzie banałem to, co mógłbym wyszeptać, więc zaciskam usta na złość wszystkim. Ale Ty wiesz, powinnaś wiedzieć. Bo przecież nie kryję się z tym. Nawet, jeśli nie powtarzam tego w każdym zdaniu. A może złe się już stało? A może nigdy nie było dobrze, a była jednokierunkowa droga w zło? Nie wiem. Patrzę na krople i wiem, że są prawdą. Ufam ich krągłościom i odbitemu światłu. Bo czym byłby świat bez zaufania? Powiedz...    

Komentarze

Popularne posty