Spieszę się...


     To miał być wiersz - wybacz, ale nie umiem dziś myśleć kruchymi mostami metafor. Bo spieszę się. Bo mógłbym nie zdążyć przed rzeką, która zaleje mi usta i nie zawołam tego, co we mnie. Zobaczę tylko zielone kołysanie rzecznych traw, które pochłonie mnie, jak pochłonęło nie wiedzieć ile pokoleń. Tak, wiesz o tym zbyt dobrze, na własną śmierć trzeba zapracować. Tak jak ja zapracowałem. Ale nie wypełniła się jeszcze moja godzina szeptem ostatecznym. Więc spieszę się, zanim oczy wypali mi błękit i zapomnę jak się oddycha, kocha, i co znaczy zapach włosów łaskoczących policzek, kiedy skrada się ciemność. Boże, dlaczego nie uczyniłeś mojej mowy jasną, by zdania były proste, a szept wabił uszy słuchających? A tak, z krętymi zdaniami wołam i słyszę milczenie rozbijające się o mój brzeg. Dlatego spieszę się, żeby zdążyć dać garść dźwięków rzuconych w niebo w nadziei, że wiatr przywieje je do Ciebie. Nie, nie ma w tym nic z kokieterii, a jedynie pośpiech wywołany świadomością. Bo boję się, że tyle razy szeptane słowa zaklęte w znajomy ruch warg przepadną. I nie usłyszysz. Nie odczytasz na niebieskim ekranie telefonu. Zrozum, nie umiem inaczej. Dlatego spieszę się. Zanim zapomnisz ruch warg i ich miękkie ciepło. Dotyk dłoni, który nie chciał przestraszyć natarczywością. Dlatego się spieszę...

Komentarze

  1. Cudowne uwolnienie nie tylko słowa, ale emocji...Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem Małgosiu, czy cudowne. Cieszę się, ze Ci się podoba, choć ja mam do tego stosunek trochę inny. Przemyślałem kilka spraw i tak narodził się ten tekst, który pierwotnie miał być wierszem. Ciekawy zabieg zrobiła Wrokot Wrocek, na G+ Rozpisała fragmenty wypowiedzi, które faktycznie ułożyły się w wiersz. Ja zrobiłem dekompozycję, Ona odwróciła ten proces. Niemniej jednak patrzę na to, co napisałem i... nie wiem co o tym sądzić. I nie to, że mi się podoba, czy nie podoba. Jest mój, nie zaprzeczę. Ale jest też w nim coś...ostatecznego... Pozdrawiam Cię serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. PS. Komentarz do Twojej "Perły" muszę przemyśleć, ale zachwycił mnie ten tekst. A obraz uwielbiam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. jest taki jak pierwsze intuicujne pisanie...bez tych całych nadinterpretacji i dopowiedzeń, które psuja to co pierwsze... i nie gledź , bo to jest niezwykle poetycki tekst- czyta sie jednym tchem, a wręcz połyka...ja nie jestem polonistą ale drażliwa jestem na trafne słowo...zatem jeszcze raz ... DZIĘKUJĘ za perłę Twojej poetyckiej duszy...piękne!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty