Droga


Pot perlił mi się na rękach kiedy szedłem tą wąską górską drogą. Asfalt pamiętał chyba lepsze czasy, choć i tak nie było źle, tylko wąsko. I stromo. Ale przecież musiałem iść przed siebie. Zostawić krzyki i śmiechy i zanurzyć się w inny świat. Świat drogi. Każdy wędrowiec zna to uczucie, kiedy droga wzywa. Każdy z łazików wie, że trzeba iść przed siebie. Więc szedłem. Każdy z nas jest takim wędrowcem. Och, zbyt czytelna jest aluzja drogi i życia. Zbyt wyświechtana stała się dla mnie. Homo viator bez końca w literaturze. Mit wyeksploatowany i wciąż czekający na odkrycie. Ale ja przecież nie o tym. Bo przecież można zapatrzyć się w drogę, można wędrować do utraty tchu wciąż przed siebie byle dalej i dalej. Byle uciec. Czasem nawet od siebie, a może, żeby siebie odszukać. A ja chciałbym Ci opowiedzieć, jak to jest z drogą. Wiesz, najpierw się nic nie spostrzega. Jest droga i tylko droga. Zupełnie jakby świat uległ rozmazaniu. Jakby ktoś umyślnie rozbełtał barwy, kontury, by nie skupić na czymkolwiek wzroku. Bo przecież tylko droga się liczy i własne myśli w głowie i krok, którego rytm się sam ustala. Niby wszystko jest znajome, a nieznajome. Dopiero później, kiedy wzrok przywyknie, zaczynają się narodziny świata. Czasem pełne zdziwienia, czasem niedowierzania. Ale zawsze w milczeniu. Widzisz ten biały kwiatek? On mi się podoba, choć jest taki mały, że nie dostrzega się go rosnącego na poboczu. A szałwia? Pięknie pachnąca szałwia? Ta, która otwiera moje wspomnienia? A spójrz, tamta gałąź, którą oświetliło słońce? A może drzewa, kiedy droga wpływa w las, a człowiek zdaje sobie sprawę ze swojego mikrego wzrostu? A może poziomka? A może....nie, wystarczy. Wystarczy, by odkryć całą urodę życia i nawet pot perlący się na rękach nie przeszkadza. To przecież ten sam świat, którego elementy zna się od zawsze. Ale nagle staje się niepojęty. Nagle staje się po prostu piękny z całym swoim chaosem, poplątaniem, promieniem słońca, zielenią trawy, szumem wiatru i całą resztą, której się nie dostrzega, bo zwykła. I to jest chyba jedna z tajemnic tego świata, by nie szukać niezwykłości, tylko popatrzyć na to, co zwykłe i odkryć w tym niezwykłość... 
 

Komentarze

  1. "Jak się kocha, to się nawet poziomką podzieli" zwykło się mawiać w moim rodzinnym domu. Taka czerwona, aromatyczna, podzielona na pół poziomka zaskakiwała słodyczą i smakiem.A my- czupurne rodzeństwo dostawaliśmy od małego lekcję, jak wspaniale jest móc się dzielić. Jadwiga

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda. Stara mądrość, ale ja w nią wierzę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty