Prawda?


- Myślałem, że lilie i chryzantemy.
- Nie, wolę ten zapach.
- Zaskakujesz.
- Prawda?
- Czemu akurat jaśmin?
- Pięknie pachnie i przywołuje sny. Wiesz, wystarczy jedna gałązka i cały pokój pachnie. Lepsze, niż świece żałobne i trociczki.
- Masz ty porównania, niech cię...
- A co chciałeś usłyszeć? Baśń o delikatności, słodkim zapachu, zapomnieniu, pragnieniu i miłości? Odrzuciła włosy nagłym ruchem, a powietrze zawirowało złotem. Nie powinienem zwracać na to uwagi. Powinienem iść w swoją stronę. Ale przecież przyszedłem tu dla tych białych kwiatów. Bo przecież tradycji musi stać się zadość. Rytuały są przecież niezbędne, tak jak i zaklęcia szeptane w nocy. Kwitnie jaśmin przecież. Nikt nie nazwał mnie nigdy jaśminowym chłopcem i chyba na to za późno. Ale lubię ten zapach, który zsyła sny. Do którego pasuje białe wino.
- Co, Leśmian ci się przypomniał? A może Żukrowski z jego "Tajemnicą sekretarzyka"?
- Daj już spokój, proszę. Czego ty ode mnie chcesz? Czy ja nie mogę po swojemu, czy ja nie mogę patrzeć na świat tak, jak lubię? Tak, chcę, żeby był tajemniczy i niezwykły. Chcę, żeby była w nim magia, która przeplata się z rzeczywistością. Chciałabyś, żebym uwierzył, że miłość, to tylko chemia tkanki do tkanki? Chciałabyś, żeby...
- Nie. Niczego nie chcę, tylko prawdę. Rozumiesz, chcę tylko prawdę, bo widzę świat inaczej niż ty.
- Wiem. Ale pozwól mi na swoją ocenę. Pozwól mi na marzenia i własne decyzje. Na moje własne końce świata i własne drogi. Własne manowce. I własne odejście. Przecież, tak czy siak, kiedyś mnie chwycisz za rękę i poprowadzisz gdzieś w mgłę.
- Tak, nie mylisz się, wezmę cię za rękę.
- Kiedy?
- Nie pytaj. Będziesz wiedział.
- Czy to twoja prawda?
- Głupie pytanie.
- Podobno nie ma głupich pytań. Są tylko niemądre odpowiedzi. Zaprzeczysz?
Nic nie odpowiedziała. Patrzyła na jaśmin. Na biały kwiat jaśminu prześwietlony słońcem. Pachniało jaśminem. Uśmiechnąłem się do swoich niewesołych myśli. Bo w końcu, co mi pozostało?
- Nic albo wszystko, dokończyła za mnie.
- No właśnie, wyszeptałem.
- No właśnie...





Komentarze

  1. znowu rozmawiasz, prowadzisz dialog z nieznajomą...albo? albo z oswajaną, która kocha jaśmin i zsyła sny...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak. Być może to ostatnie rozmowy. Dziękuję, że piszesz. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie Małgosiu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty