Finem mundi...

*              *             *

Ja jestem trawą i niebem i wiatrem
i jestem brzegiem i falą i błyskiem
i ziemią, co pachnie ziemią
i powietrzem, co pachnie żywicą
i garbem horyzontu,
kiedy słońce wschodzi

I jestem domem  gdzieś na rozstajach
i jestem ogniem skaczącym do oczu
i jestem nocą i gwiazdą i płaczem
i szeptem,
kiedy sen nadchodzi.

Ja jestem solą na wargach spieczonych
i drzewem wołania w niebo jaśniejące
i światem, co być światem przestaje
błękitną kulą
upuszczoną pod nogi…




Komentarze

  1. jesteś :) Witku - coś Ciebie unosi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczucie upadku? Zupełnie jak chorego na płuca, któremu wydaje się, że zdrowieje, a to tylko ostatni akord przed... PS. Jeszcze jestem :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty