Anatomia ciszy...

           Jesteś inna od owocu, mimo że dojrzewasz. Nie ma cię, nie ma, a potem jesteś łagodnie wpływając na wargi. A przecież jesteś inna od winogron, które strzelają w gniewie lub jabłek skrzypiących złem, dobrem i niezdecydowaniem. Nie jesteś też gruszką, którą można wziąć w dłoń, jak pierś pełną soku pożądania i grzechu słodyczy, by w końcu zostawić w lepkich palcach ogonek zdrewniały. Jesteś najbliższa ptasiemu trzepotowi, kiedy z gałęzi w lot prędki płynie zdziwienie pustego miejsca. Serce bije jeszcze szybko, nierówno, a potem ty jesteś. Kołysząc się opadasz i las zamiera. Zamieram i ja. Milczę. Milczą wszystkie daty, które miały być ważne. Milczą wszystkie historie, które mogę opowiedzieć. Milczą wszystkie gwiazdy i nieba błękitne, tylko uparte serce powtarza swój rytm, jak świerszcz na brzegu lata.
Powiedz mi, czy mogę szeptać? Ciszo ptasia o wschodzie słońca, ciszo ptasia po jego zachodzie. Mogę? To ważne dla mnie, kiedy trzymam Cię w dłoniach. Muśniesz mi wargi, musnę wargi tobą i przyśni mi się pocałunek z błękitu na plecach, dłoniach, piersiach… Ciszo, bądź ze mną. Bądź…






Komentarze

  1. Pięknie piszesz Witku o ciszy, ale o tej która, daje spokój i jest nam bardzo potrzebna... A są przecież różne cisze. Nie wiem czy zgodzisz się ze mną. Oprawa fotograficzna jak zawsze na najwyższym poziomie. Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgadzam się Elu. Jest wiele rodzajów cisz. Ja opisałem tę, która jest najmilsza, którą sam lubię. Dziękuję Ci, że komentujesz :)) I cholernie ciesze się, że Ci się fotografie podobają. Również Cię pozdrawiam :))

      Usuń
  2. Najlepiej rozmawia się z samemu ze sobą, serce ma wtedy najwięcej do powiedzenia,
    i jesli dobrze się wsłuchamy w jego podpowiedzi to ta cisza może byc cudownym przeżyciem, czego przykładem jest Twój wpis o barwie powiedziałabym - romantycznej. Podoba mi się rownież nasycony lekkością Twoj zestaw foto. Pozdrawiam Witku :-)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Joasiu za komentarz :)) Ładnie to ujęłaś, uśmiechnąłem się - dziękuję :)) A zdjęcia... Wiesz, to piórko żurawia, który zamyślił się. Obydwaj wystraszyliśmy się swojej obecności. Wziąłem na pamiątkę i jakoś tak... :)) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :))

      Usuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty