Bzdurki...

- Ty nie wierzysz, prawda?
- A dlaczego miałabym?
- Ale odpowiedz.
- Czy to ważne? Wierzę, nie wierzę. Może nie chcę wierzyć, może nie umiem, może wydaje mi się to śmieszne. Nie możesz chcieć tego ode mnie. Przecież każdy jest inny, każdy ma swoje przekonania, swoje drogi, swoje światopoglądy. Widziałem jej usta, które w tym świetle wyglądały ładnie. W ogóle miała ładny profil i pewnie o tym wie, skoro pozwala, bym na nią tak patrzył.
- Nie chcę tego od ciebie. Pytam, bo jestem ciekawy. Temu służy rozmowa przecież, prawda? Nie odpowiedziała. Jej milczenie nie było niewygodne, ale czułem, że nie powinienem dalej pytać.
- Spójrz, jakie dzisiaj niebo. Widzisz je codziennie i tylko oceniasz, czy ubrać sweterek, czy wziąć parasolkę i czy buty nie zmokną. Ale popatrz na nie inaczej. Zobacz, jakie jest głębokie, zobacz jak wędrują po nim chmury. Bardzo lubię chmury. O, widzisz, kiedy słońce przysłoni taki obłok, to promienie wydostają się z niego, a obłok zaświeci. Zamilkłem, bo jeśli nie zobaczy tego, to nie ma dla niej ratunku.
- Mów dalej, proszę…
- …albo popatrz na tamtą chmurę, wygląda jak dziwna czapka, którą przygnał wiatr gdzieś tam wysoko. A teraz spójrz, świat podzielony jest na pół. Chmury po jednej stronie, błękit po drugiej i słońce na granicy. I nie wiadomo, czy walczy z chmurami, czy chce się nasycić błękitem. A za chwilę wiatr wszystko rozwieje i zobaczymy coś innego. A potem będzie zachód i będzie łuna i świat będzie pił złoto, a chmury nabiorą koloru i nasyconą się światłem świecąc jeszcze długo.
- I co dalej?
- Dalej?
- No, co będzie dalej?
- Trawa zrobi się zimna i mokra, ale będzie w powietrzu czuć jeszcze zapach lata, łąki, trawy. Drzewa ściemnieją, a ptaki, które teraz przelatują, schronią się w ich gałęziach i umilkną. Będzie coraz ciemniej i ciszej. Jeszcze świerszcze będą grały gdzieś tam, ale i one umilkną. Trzeba będzie noga za nogą iść w kierunku domu, wziąć prysznic, może nawet nalać wino do kieliszka, otworzyć okno i siedząc na parapecie po prostu patrzyć i wdychać noc, aż zamieszka w nas i zaczniemy trzeć oczy.
-A księżyc?
-Ach, z nim jest różnie. Sama wiesz, że jest kapryśny, ale bardzo go lubię. I bardzo lubię księżycowe sny. Wiesz, kiedy rano patrzę w oczy w lustrze, jest w nich jeszcze ten jego szarosrebrny blask i wiem, że płynie teraz we mnie. A to przecież bardzo proste. Trzeba postawić szklankę na parapecie, w której jest woda albo białe wino. Wiadomo, że księżyc, to stary opój, więc skusi go każdy napój. Będzie chciał spróbować. Zniży się, powącha, a potem wskoczy do szklanki. Wtedy trzeba szybko wypić i położyć się spać. Proste, prawda?
- Cha, cha, cha! Ale bzdurki. Powiedz mi, czy ty w to wszystko wierzysz?
- A dlaczego miałbym nie wierzyć? Myślisz, ze to kwestia wiary?
- A czego?
- Bardziej tego, jak chcesz świat zobaczyć. Niebo, trawę, księżyc, chmury. Jeśli chcesz je widzieć niezwykle, to takimi je zobaczysz. Jeśli miniesz obojętnie, to i obojętność dostaniesz.
- Wiesz, dziwnie się czuję. Pokazujesz mi to wszystko, co jest znane. Ale nazywasz po swojemu, jakbyś pokazywał mi inny świat i mówił jakimś innym językiem. A przecież to ten sam świat i ten sam język. Pytam się ciebie – jak, jak to robisz?
- Nie wiem.
Milczeliśmy patrząc na ten sam świat, a tak różnie go widząc. Zerwał się wiatr, więc uśmiechnąłem się do swoich myśli o wietrze i rozwianych włosach. O herbacie z cytryną i miodem też. Zaszumiały dalekie drzewa i zakołysały się trawy.  
- Wiesz, dziwny z ciebie człowiek, powiedziała cicho. Nawet milczeć umiesz, choć chciałabym, żebyś mówił dalej.
- Nawet, jeśli to bzdury i czyste wariactwo?
- Nawet.
Zmierzchało. Łąka oddawała swoje ciepło i pachniało trawą, wiatrem i przyszłym deszczem. Nie chciało mi się nigdzie iść… 







Komentarze

  1. Świat jest taki jakim zechcemy go zobaczyć....A księżyc w szklance jest jak wielka tableta na sen....oby piękny sen...Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne! Warto utopić księżyc do połowy w szklance krystalicznej wody, by zobaczyć siebie i swój zachwyt...Uśmiechaj się do swoich myśli o wietrze i rozwianych włosach - to jest najważniejsze w życiu...Cudownie napisane "niebzdurki" i cudowne fotografie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, tytuł miał być inny. Ale pomyślałem, ze skoro są wakacje, letnia kanikuła, to czy warto katować siebie i czytających? Niech więc będzie z uśmiechem i jasnym spojrzeniem gdzieś tam w dal. Dziękuję Ci Małgosiu i oczywiście pozdrawiam :)))

      Usuń
  3. Baaaardzo fajne...spojrzenie na niebo i świat, wiatr i lustro, by wyczytać z nich siebie. Znikający księżyc w szklance...hmm. Cudowne zdjęcie, jak i wszyskie pozostałe. Wielu takich chwil życze Ci w przyszłości. Piękne:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu :)) I Tobie życzę dobrych i pięknych chwil i oczywiście pozdrawiam Cię :))

      Usuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty