Poczuć...

- Czy nie masz wrażenia, że to, co mówię, jest w pewien sposób szalone? Że ja sam jestem szalony, że dryfuję gdzieś na obrzeżach logiki i czystego szaleństwa? Że jestem wariatem, który w sprytny sposób maskuje swoją chorobę przeświadczony, że mówi prawdę?
- A czym jest prawda? A czym jest szaleństwo? Czym, lub kim jesteś? Chcesz sobie postawić diagnozę? Nie jestem lekarzem, wiesz? Preferuję ostateczne rozwiązania. Jej delikatny uśmiech świadczył o tym, że w galaktykach myśli właśnie urodziły się obrazy, których nie chciałbym oglądać. Znów było duszno, jakby zieleń zdecydowała się teraz oddać ciepło i parę zgromadzoną przez cały dzień.
- Tak, wiem o tym wszystkim. Zastanawiam się tylko, jaka ciemna siła jest we mnie, która mnie napędza, która definiuje, nazywa. Która sprawia, że widzę świat takim właśnie.
- Świat, mówisz… A o jaki świat ci chodzi? Ten, który jest? Który widzisz, dotykasz i czujesz? Którego powietrzem oddychasz i wąchasz jego zapach? Smakujesz codziennie? A może chodzi ci o świat zanurzony w tobie, o ten mikrokosmos, którego jesteś częścią i który rodzi się i umiera wraz z tobą? A może jeszcze chodzi ci o świat, który istnieje w tobie poza granicą rzęs, tę błękitną kulkę, która chowasz w sobie głęboko, którą ochraniasz, którą tworzysz? Do której jest tylko jedna furtka ze starym zamkiem i skrzypiącymi zawiasami?
- Więc wiesz…
- Wiem. Kim bym była, gdybym tego nie wiedziała. Mam ci powiedzieć o ogrodzie? O dzikim bluszczu oplatającym dom stojący w głębi? O parapecie, na którym siadasz patrząc w noc?
- Nie, nie mów. Przecież to szaleństwo. Jakbym żył i nie żył. Jakbym przeskakiwał ze świata w świat. Jakbym nie miał swojego miejsca, a tylko wędrował zbierając uśmiechy, łzy, słowa, które są dla mnie tworzywem.
- Być może tak właśnie jest. Każdy jest przecież zagadką i każdy jest w jakiś sposób szalony. Jeden patrzy na te polne kwiaty i mówi, że to chwasty, a drugi widzi w nich nieskończone piękno, kiedy promienie liżą płatki. A dla innych są one obojętne. Jedni potrzebują teatru, inni książki, inni znów filmu. Bo przyznasz sam, że wszyscy lubicie historie. Znam was, ludzi, od zawsze. I każdy z was lubi historie, opowieści. A zaczęło się to przy ogniskach, kiedy wymachując kijem tańczyliście, bo nie mieliście jeszcze słów, by opisać świat. Czy zmieniło się coś od tamtego czasu?
- O czym Ty mówisz? Ja ci opowiadam o sobie, a Ty mi wywodzisz egzegezę rodzaju ludzkiego – gdzie sens?
- Szukasz sensu prawda? Jej oczy zrobiły się prawie płowe. Rozwodniony błękit patrzył na mnie i we mnie.  Bałbym się, gdyby mi zależało na życiu. Ale mi nie zależało, więc patrzyłem w oczy tego największego z drapieżników. Więc szukasz sensu, no to masz swój sens – musisz opowiadać. Patrzyć na świat i widzieć to wszystko, co widzieli ludzie przed tobą, opowiadać od nowa i wciąż. Zachwycać się deszczem, wiatrem i słońcem tak, żeby inni czuli twój zachwyt. Cierpieć tak, żeby inni poczuli twoje cierpienie. Głód, by poczuli zapach chleba. Musisz czuć, by inni poczuli. Rozumiesz? Musisz być szalony, żeby w sobie to wszystko pomieścić.  Zamilkła. Wiatr kołysał kwiaty i źdźbła traw. Nie pytałem już o nic. Siadłem na trawie wiedząc, że odbije się ona na mojej skórze dziwnym wzorem.
- Rozumiesz mnie? – pytanie dobiegło zza moich pleców i poczułem jej wiecznie zimną dłoń na ramieniu.
- Rozumiem.
- To dobrze szalony człowieczku z wersami poezji wypalonymi w głowie. Idę już, choć dalej przy tobie będę. Czy to nie cudowne?
- Idź.
Słońce chyliło się, a tam gdzie siedziałem słońce nabrało barwy złota. Prześwietlało kwiaty i trawy, które kołysały się lekko.  Każde z nich dostawało złotą obwódkę światła. Jedynie tam, gdzie cień się kładł było niebiesko i fioletowo. Łąka powoli cichła, a ja w sobie poczułem słowa  „- Czy nie masz wrażenia, że to, co mówię, jest w pewien sposób szalone?” Poczułem na języku smak słów i zaczęła rosnąć we mnie opowieść…














Komentarze

  1. Nie wiem, jak to robisz, ale Twoje zdjęcia coraz bardziej wprawiają w zachwyt. Słowa doskonale je uzupełniają. Chociaż może jest odwrotnie to zdjęcia winny być tłem. Dziękuję za również wspaniały tekst dający do myślenia...Miłego weekendu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawstydziłem się, ale bardzo Ci dziękuję :))) Staram się,. I wiesz, kiedy czytam słowa Twojego komentarza, to wiem, że warto. Również dobrego weekendu Ci Elu życzę :))

      Usuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty