Przebite niebo...




- O czym myślisz?
- Matko kochana, Mała, co to za pytanie?
- A ty nie możesz raz odpowiedzieć jak trzeba? Ja malusia jestem, ja chcę wiedzieć!
- O dupie Maryni.
- No ja wiedziałam! Ja czułam! Szybko zmów Ojcze nasz i powtarzaj: kto myśli o rzeczach bezwstydnych potępion będzie. Boże obdarz mię silną wolą, a ty szatanie odejdź. No dawaj!
- Mała, to się tak mówi, jak się myśli o niczym szczególnym. I myślisz, że dużo da powtarzanie takich formułek?
- Da! Oj, jak da! Ja malusia jestem, ale znam wiele historii…
- Mała, błagam. Nie teraz, co? Myślisz, że wyklepanie formułki coś zmieni?
- Zmieni! Ja malusia jestem, ja wiem swoje. A ja ciebie muszę pilnować, bo ty myślisz o głupotach. Ja jestem mądrusia i ja tobie wybiję z głowy głupoty! Mała żołnierskim krokiem przechadzała się po pomoście. Wiatr mierzwił jej lokatą czuprynę, a szatka śmiesznie się wydymała. Ale wyciągnięty palec w moją stronę prowokował. Oj Mała, poczekaj, tak grasz? To ja zagram po swojemu.
- Mała, a wiesz, że najpiękniejsza modlitwa to ta, której nie można wypowiedzieć? Która jest głęboko w sercu? Ona rośnie, nabiera siły, bo czuję wiatr na twarzy, bo czuję słońce na skórze, bo smakuję zapach jeziora i lasu. Nie wszystko da się wypowiedzieć. Czasem milczenie jest ważniejsze od słów.
- To dlatego płakałeś?
- Ja? Co za bzdury opowiadasz! Kiedy?
- Jak weszliśmy tutaj. Dotknąłeś drzewo i odwróciłeś głowę. Ale ja malusia widziałam. Bo ja sprytniusia jestem i ja wszystko wiem. Ha! Nie ukryjesz nic przede mną!
- Mała, czy dasz w końcu spokój? Siedzę sobie spokojnie na tym pomoście. Jest cicho, ptaki śpiewają, a niebo jest błękitne. A ty swoje jakieś głupoty. Czy nie uważasz, że można chwilę bez głupiego gadania i kopania człowieka w dupę? Mała, ja nie przyszedłem tu żeby rozważać, a żeby poczuć.
- O, wielki Pan Wąchacz! I co poczułeś, co? Ja malusia jestem, nie kłam tylko, bo poznam!
- Ano Mała, jakbyś siadła na tym twoim tyłku, to byś poczuła ciszę, która otacza. A potem w tej ciszy odnalazłabyś szum fal, a potem skrzypienie drzew. A potem znów zalałaby wszystko cisza i w tym wszystkim zabrzmiałby śpiew ptaka. Wolnego i niewidocznego. Jego radość ze słońca, z błękitu, z wolności. Z tego, że żyje. Rozumiesz? A myślałem o drzewach, które pną się w niebo, zupełnie jakby chciały je przebić. Ale niebo jest wysoko, wysoko. A potem pomyślałem sobie o więźniach, którzy na dalekiej północy lepili Matkę Boską albo krzyżyk z ośródki chleba zmieszaną ze swoją krwią po to, by inni więźniowie ich nie zjedli. To było coś, co mieli najcenniejszego oprócz swojego życia, które i tak nic nie było warte.
- Nie wiedziałam.
-- No, to już teraz wiesz. Jesteś mądrusia, prawda? I płakałem, miałaś rację, bo nie sądziłem, że ten zwykły widok tak we mnie uderzy. Spokojem i ciszą. I tym, że nie mogę go normalnie zobaczyć, że składam go w głowie, jak z puzzli. Wszystko jest nieostre, wszystko tańczy przed oczami.  Chciałaś prawdy? To masz prawdę.
Zrobiła się cisza. Mała patrzyła na mnie oczami koloru nieba i widziałem, że zastanawia się nad czymś. Odwróciłem głowę w stronę horyzontu tam, gdzie zaczęły rodzić się chmury. Dobrze było siedzieć tak i po prostu oddychać. Po chwili poczułem, że Mała siadła na mojej nodze i przytula się do ręki. Patrzyliśmy w dal. Bo zawsze jest jakaś dal, póki krew krąży w żyłach…  

















Komentarze

  1. Wszytko co żywe chce do słońca, do nieba. Wiesz, tak naprawdę to dziwnie z tym słońcem jest. My ludzie mamy marzenia Ikara. Pragniemy słońca a ono spali na popiół, pragniemy nieba a ono zmrozi na wieczną zmarzlinę. Potrzeba nam tlenu a bez dwutlenku węgla umrzemy. Dziwny my wybryk kosmosu. Mając szczęście uparcie szukamy piekła w sobie, w świecie. Mając tu i teraz błądzimy po manowcach przeszłości i przyszłości. Piękne te zdjęcia i uchwycone chwile, budzącego się nowego ze starego do życia. Gdy słońce puka do naszych drzwi nabieramy na nowo ochoty do życia. Ta Twoja piękna Duszyczka w ramionach spokoju i ciszy ciągle się wyrywa do tańca ze światem :) Piękna całość. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładnie pokazałaś dychotomię człowieka. To prawda, chcemy czegoś, co zawsze jest albo nieosiągalne, albo nam szkodzi. Co nie przeszkadza nam marzyć, prawda? Troszkę się dziwię, że sprowokowałem Cię do takich akurat przemyśleń. Fakt, wiosna, wszystko jest możliwe. Ciesze się ogromnie, że podoba Ci się to, co zrobiłem. Tym bardziej, że widzę tak, jak widzę, więc jestem z siebie dumny - DZIĘKUJĘ :)))

      Usuń
  2. Witku nie wiem jak to robisz, ale mam wrażenie, że zdjęcia są jeszcze lepsze niż wcześniejsze. Patrząc na można poczuć zapach pól i powiew wiatru kołyszący drzewami. "Przebite niebo" to bardzo piękny i trafny tytuł, a spojrzenie w głąb ciszy, która aż kipi dźwiękami bezcenne. Nawet Mała dała się ponieść temu nastrojowi...
    Dziękuję za wzruszające słowa i pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Ci Elu bardzo dziękuję. Za wyrozumiałość i za piękne słowa, bo takich czasami trzeba trochę w życiu. A może zwłaszcza takich :)) Bardzo, bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :)))

      Usuń
  3. Ależ się wiosennie zrobiło. Nawet krew w żyłach zaczęła żywiej krążyć. Poczułam tę ciszę, szkoda tylko że dziś za oknami szaro i ponuro. A w lesie jak ptaki śpiewają, toż to już naprawdę wiosna! Jeszcze trochę i my wyfruniemy :) Pozdrawiam Cię serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano wiosna, wiosna. Czekam aż się zazieleni, a wszystko się ociąga niemożebnie. Polecieć? Hmm...Kto ma pożyczyć skrzydła? A może odkupię? Mało używane na początek wystarczą :)))) Przepraszam Cię, ze się tak ociągałem z odpowiedzią, ale oczy.. Co prawda teraz też pisze symultanicznie nie zerkając na ekran żeby nie dostać poplątania zmysłów, ale jakoś idzie :)) Dziękuję Ci bardzo, bardzo serdecznie za ładne i dobre słowa i pozdrawiam ogromnie :)))

      Usuń
  4. Czy ja mogę inaczej niż wszyscy....
    Jakoś nawet specjalnie przepraszać nie będę... Co będzie to będzie...
    Otóż...
    Zaczyna mnie nieco drażnić ta Mała...
    Zauważyłam, że albo ona zgłupiała, albo przestała do Ciebie pasować.
    Nie może być, żeby człek był mądry i kumaty a dusza głupia, zacofana i jakaś taka nie z tej epoki. Dusze dopasowane są do okoliczności człowieczych, bo inaczej nie byłyby w stanie z nami gadać i dochodzić do porozumienia. Bo z duszą trzeba się porozumiewać jak równy z równym...
    Dusza jest jednością, całością z nami, powiedziałabym, że nawet jest naszą piękniejszą częścią.
    Ja wiem, że ta Mała spodobała się czytelnikom, ale jakoś już ona do Ciebie nie pasuje. Miało być trochę bardziej na luzie i śmieszniej trochę miało być, ale jakoś mi się Mała rozjechała w tych godzinkach i ojczenaszach... Dusza nie może być tak całkowicie różna od swego, że tak powiem "zewnętrza".
    Jednak przeproszę może choć za to, że nie jestem dziś w nastroju słodko- lepkim i nie będę lać melasy na Twój tekst i pisać wzniośle o wiośnie, niebie, ptaszkach i pięknie modlitwy...
    Ta Mała mi zagrała na nerwach jak jasna cholera...
    P.S
    Jak się za "cyckami" oglądasz to dusza Ci tylko powinna podpowiadać co się za nimi kryje a nie wołać "apage"... Inkwizytorka jakaś się znalazła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiałem się z wołania "apage" :))))) Małgosiu, wybornie, ze to napisałaś. Juz mówię czemu - otóż Mała, to istna cholera, która wszędzie się wciśnie i wszystko chce wiedzieć. Ma to trochę po mnie, bo jest moją częścią. Czy lepszą...cóż, wychodzi na to, że gorszą. Ale to tylko pozory. Przyznam, ze może denerwujące, ale w gruncie rzeczy Mała chce dobrze. Ona naprawdę uczy się świata i nie może robić tego skokowo. A że malusia i biedusia i godzinki? Już mówiłem, ze to mała cholera, która dobrze mnie zna i wie, co mnie drażni. I dobrze wie, żem spokojny człowiek, byle mnie nie drażnić. Pewnie dlatego to robi, by zwrócić na siebie uwagę i by sprawić, bym w swoim wygodnictwie nie zapleśniał. Przepraszam Cię, że tak długo trwała odpowiedź. Co prawda niewiele się zmieniło w kwestii widzenia, ale też i byka za rogi trzeba czasem chwycić i pomimo przeciwności działać. Bardzo dziękuję Ci za Twój wpis, który mnie ucieszył. Serdecznie Cię pozdrawiam :))) PS. Dostałem wiadomość, na pewno porozmawiamy :))

      Usuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty