Zapach...





Spójrz, jak miękko światło toczy się na ziemię
i mógłbym powiedzieć teraz przełamując ciszę
że chciałbym trzymać cię za rękę
w tej podróży na rudym promieniu.

A jednak milczę, bo wypełnić trzeba życie
nie hałasem, a myślą dobrą i uśmiechem, co ocala
bo przecież miarą człowieka jest stawanie się
jak muszla, co rośnie z dnia na dzień
kryjąc w sobie czas i perłę naszego imienia.

I to jest właśnie porządek tego świata
do którego należy też miłość i kilka innych rzeczy
i kwiaty przy drodze i chmurny księżyc
i pył w dłoniach i gorycz rozstania.

Dobrze byłoby zapomnieć,
ale są jeszcze nasze miasta o wysokich wieżach
i żelazne bramy naszych snów
i kołatki z drewna, w które uderzamy
krążąc od drzwi do drzwi siebie szukając…

A przecież wciąż jesteśmy niosąc w sobie żywioły
kamień mężczyzny i oddech kobiety
i czas w zegarach tyka ukradkiem
słońce banalnie zachodzi
i pola pachną, wciąż pachną…
















Komentarze

  1. Zapachniało rumiankiem i wieczorną rosą :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem sama co bardziej urzeka słowa czy obraz słońcem malowany. Jednego jestem pewna zamknąłeś w krótkim tekście tak wiele. Podoba mi się rosnąca muszla z imieniem i miasta z wysokimi wieżami ( bardzo symboliczne) i jeszcze dużo więcej...
    Uwielbiam delikatny kwiat rumianku i jego zapach. Pięknie go Witku, pokazałeś.
    Dziękuję i bardzo serdecznie pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Elu, pierwotny tytuł tego wiersza był "Byle co". Bo też takie miałem wrażenie, kiedy wczoraj wróciłem z przypadkowych zdjęć. I tak też potraktowałem ten wiersz, jako coś nieistotnego, co nie będzie miało znaczenia. I nawet pomyślałem sobie, że pewnie ludzie będą się czuli rozczarowani tym wierszem i zdjęciami. A Ty piszesz, że Ci się podoba, więc jest to dla mnie coś ogromnie miłego zwłaszcza, że u podłoża tego tkwił smutek. Ale skoro Ci się podoba, to i uśmiecham się i jest mi bardzo, bardzo miło :))) Również Cię pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie :))))

      Usuń
    2. Witku nie kokietuj...przecież nie pokazałbyś byle czego.

      Usuń
    3. Ależ daleki jestem od tego. To prawda, że nie chcę chały wystawiać, bo to świadczy źle o mnie i o moim braku szacunku do odwiedzających. A jednak naprawdę pomyślałem sobie, że to byle co. A jednak wystawiłem wierząc, że jest w tym iskierka i może się spodoba. I cieszę się ogromnie, że tak się stało. Uśmiejesz się, ale za każdym razem nie jestem pewien, czy to co robię, znajdzie cień sympatii. A jak mam zły humor, to już sprawa przekichana. A mała wcale nie pomaga ;)

      Usuń
    4. Ale Wituniu😁😁każdy ma swoją percepcję chały😁a ten jest piękny, smutek u podłoża, zgadzam się, ale pięknie go opisałeś.
      Cień sympatii...trochę nie rozumiem...jakkolwiek każdy kiedyś w końcu zda sobie sprawę, że najbardziej sympatyczni powinniśmy być dla siebie😊a reszta sama przyjdzie /albo i nie u też dobrze😁/😘

      Usuń
    5. Rozumiem Cię doskonale. Mam podobnie ze zdjęciami. Czasem zrobię i wszystkie skasuję, chociaż niekiedy te "zostawione " po czasie nabierają smaku.
      Zresztą niepotrzebnie porównuję. Ja nie mam żadnego przygotowania teoretycznego, raczej uczę się podpatrując mistrzów. Ty przynajmniej masz w głowie teorię, studia i praktykę w pisaniu, choć i tak najważniejsze pozostaje to czego nie da się nauczyć- talent.
      Dobrej nocy Witku:-)

      Usuń
    6. Ale dobrze, że porównujesz, bo mechanizm mamy ten sam :)) Patrzysz i wiesz, że to nie to. Czytasz i wiesz, że nie tędy droga. Teoria przydaje mi się do tego, by potwierdzić jedno - największa pracę człowiek musi wykonać sam. Czyli się po prostu zgadzamy :)))

      Usuń
    7. # Joasiu, ja wiem, że o gustach się milczy i każdy ma swoją miarę chały :D Jakiś czas temu pewien Anonim napisał, że nie mam talentu. Napisał również, ze hańbię polską mowę itd. itp. W pierwszym odruchu się zmartwiłem, ale potem pomyślałem sobie, że właściwie, to wielki kamień spadł mi z serca. Bo nic nie muszę - nie muszę udowadniać, nie muszę być super. Mogę spokojnie dalej pisać to, co lubię i jak lubię, a opinia tegoż Anonima jest jego prywatną sprawą. Wykrzyczaną co prawda w złości, ale jednak prywatną. I szanuję tę prywatność. Bo co więcej mogę? Mogę dalej pisać wbrew nakazowi, bym natychmiast zaprzestał. Bo ten Anonim nie wie, że przestać pisać, to tak, jak przestać oddychać. Na chwilę można, ale tylko na chwilę :)) A co do słów o sympatii - miałem na myśli nie sympatię do siebie, a raczej sympatię do stylu, do sposobu pisania. Pozdrawiam Cię z daleka :))))))

      Usuń
  3. Uwielbiam te słowa -"śpiewać każdy może". Genialne - więc sobie "śpiewaj co Ci w duszy gra. Mnie osobiście ten "śpiew" się podoba, mimo iż ten diabelski Chochlik mi się odzywa i korci dosypać soli życia. Trochę "robali" powyciągać gdy bart pieśń miłości snuje xd. Upał, to co tu dużo gadać. Dla mnie bomba :) Uściski zostawiam i fantastycznych wakacji takich ze smaczkiem i "zawrotem głowy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bard nie snuje pieśni miłości, a jedynie wspomina :))) Bo że miłość jest jedną z największych sił w życiu człowieka, tego udowadniać nie muszę, bo wystarczy byle książkę otworzyć. Dziękuję Ci, że nie sypnęłaś robalami i innymi rzeczami, jak sól. Czemu tym razem dziękuję, choć z reguły namawiam Cię do tego? Ano z prostego powodu - gdybym chciał spisać wszystkie przypadki, nieszczęścia i drogi, którymi może podążyć człowiek, byłbym głupcem. Bo nie da się fizjologii przypadku zmieścić w ciasnych ramach wiersza. Zresztą jeśli ktoś chce się doszukać w tym utworze czegoś przyziemnego, to i jest też to: "kołatki z drewna, w które uderzamy krążąc od drzwi do drzwi siebie szukając…" Jest to tak cudownie wieloznaczne i tak prawdziwe w naszym życiu, że spokojnie Twój Chochlik powinien to łyknąć i być kontent :))) Właśnie przeżyłem zakończenie roku. Upał, duszno i wielkie słowa, a ja jednak wolę chyba mój świat stojący na uboczu. Pozdrawiam Cię w sposób niezmiennie serdeczny życząc furę zdrowia i siły. Acha, no i tego, żeby trochę choć chłodniej było - wczoraj zainwestowałem w wiatrak. Przecudowne wrażenia :D Trzymaj się Grażynko!!! :))))
      PS. Dziękuję za wakacyjne życzenia, ale to jeszcze nie ten czas...niby koniec roku, ale do pracy jeździć muszę. Cóż, niewiele osób wie, że w szkole mimo braku uczniów ciągle się pracuje. Ano, taki zawód :)))

      Usuń
  4. (^_*) Dziękuję i luzu w pracy 🤗😃

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty