Bukowy wiersz...
* * *
Wymyśliłem sobie śmierć w szumie wiatru i miedzi
a
szczyty drzew wschód barwił światłem słońca
że
płonęły spokojem w katedrze zanurzonej w cieniu
i wśród
szumu czułem, że jestem sercem tłukącym niepokój
na
kawałki aż siadłem na pniu zwalonym by tylko patrzyć
Byłem
i nie byłem i stawałem się kim jestem i kogo nie było
i
niosłem swój szept przez drogę w bukowe liście napełnione złotem
a
w oczach mi pożar tętnił jak od żądzy wielkiej i głodu ramion
i ust brzegi paliły ciszy spełnieniem
Kto
mi splątał świty i drogi i nazwy
kto
mi życie tak dziwnie pozmieniał westchnieniem
jakby
w życiu nie było nad życie za trudno
i
kto mi włożył w głowę szepty, jakby szeptu
nie
było za dużo?
I
wiatr wieje w kołysania pełnej i szeptu katedrze
żebra
trzeszczą w głodzie i bezsile spadań
jakim
ja o tyle mały, jakim ja o tyle głupi
by
zrozumieć misterium bez kapłana co się dzieje
by
zrozumieć siebie w tym złocie…
Nie odpowiem na Twoje pytania , bo każdy sam musi dostrzec swoją ciszę a w niej odpowiedź.
OdpowiedzUsuńWiem że nie pytasz ale tak mi się napisało po przeczytaniu Ciebie.
Podoba mi się, bardzo podoba.
Dobranoc Witku :)
I ja też nie liczę na czyjąś odpowiedź. Chyba zepsułbym sobie całą zabawę :)) Żartuję oczywiście, bo pytania są typowo egzystencjalne i nierozerwalnie związane z życiem, losem, duszą, karmą i co tam w człowieku jeszcze jest. Ciesze się, ze bardzo Ci się podoba i uśmiecham się, a sama wiesz, że o pochwałę z ust innego fotografującego liczy się razy trzy. Więc dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję :)))
UsuńWiesz od jakiejś dobrej chwili szukam swojego marzenia. Serio, nie żadna tam przenośnia, parafraza czy inne badziewie. Ja naprawdę nie umiem znaleźć tego zeszytu z moim marzeniem. Cholera wcięło go jak ambę. Co roku w sumie te same liście, te same kolory a my niby inni ? czy ja wiem. Myśli już w pewnym wieku podobne u człowieka Może lekko zmieniony szyk zdania, albo nawet i nie. Przypomniałam sobie co i o czym myślałam rok temu o tej porze. Wtedy też byłam chora, był przy mnie człowiek i wiesz herbaty nie podał. Dokładnie o tej samej porze teraz też byłam chora. Dziwne jakie to wszystko powtarzalne. Niby inne. Hmm. Piękny wiersz, cudowne zdjęcia. Pozdrawiam jesiennie barwami słońca, i słońcem, choć chmurek też parę nie zawadzi. Tak mi wszyscy mówią, że zawsze musi być trochę dobroci i trochę bólu ? Mam odmienne zdanie 😃🤗
OdpowiedzUsuńGrażynko, nie szukaj swojego zeszytu. Przecież to Ci niepotrzebne. A wiesz czemu? Bo jeśli marzenie jest prawdziwe, to masz je głęboko w sercu. Napij się dobrej herbaty, a przed snem puść sobie dobrą muzykę. Kiedy zamkniesz oczy, ono będzie czekać :)))Tak, to prawda co piszesz, ze jesteśmy powtarzalni i w błędach i w braku rozumu. Powtarzalni, bo jesteśmy częścią przyrody, więc zmieniamy się cyklicznie, a nam się wydaje, ze zmiana następuje skokowo. Ale wiesz co? Od kilku lat fotografuję liście, trawy, widoczki i inne rzeczy, które wydają mi się godne tego, by je pokazać ludziom. I zawsze wiem, z którego roku one są. Mimo podobieństwa i konwencji. Ja po prostu wiem. i wiem, o czym myślałem, bo to było dla mnie ważne. Więc jednak może te same liście, ale inne spojrzenie? A może to wszystko bujda i robię to, bo siłą bezwładu szukam rzeczy, której mogę się uczepić? Kto mnie tam wie... Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie i życze Ci uśmiechu i zdrowia, bardzo, bardzo dużo zdrowia. PS. Przepraszam, ale mam w pracy dużo. Po pas, po uszy, po szyję. A może już tonę. Godzinę temu przyjechałem i jak mogę, tak szybko odpowiadam.
UsuńI wiersz i fotografie to Poezja. Poezja, która w nas pozostaje. Dziękuję, bo świat bez poezji nie byłby wiele wart...
OdpowiedzUsuńTak Aniu. Długo nie pisałem. Z przekory i sobie na złość. Bo czasem tak trzeba, by zatęsknić do tego, co w nas. I ja zatęskniłem. Dziękuję Ci bardzo, bardzo za Twoje dobre słowa i wierz mi, zrobiło mi się bardzo bardzo :))) Pozdrawiam Cię i macham :*
Usuń❤
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu. Cudne to. Jeden znak, a uśmiech jest :))))
UsuńTo są pytania retoryczne bowiem każdy zadaje je sam sobie.Coś wspaniałego ! Jak ja Cię rozumiem zwłaszcza teraz jiedy kruszeje moje serce...Jak się okazuje nie tylko lodowce topnieją...Kłaniam się niskobprzed tęsknotą do ramion i zastanawiam się czy Pan Panie polonista czy filozof...😉🥇
OdpowiedzUsuńTak, to pytania retoryczne. Ale stawiam je po to, by mogły się komuś przydać. Czasem trudno sformułować nie odpowiedź, a właśnie pytanie. Niech więc będą i niech służą. Mnie oraz innym. A jeśli nie, to trudno. Biorę Twój komentarz za dobrą monetę wierząc, ze nie jest on wielką ironią, bo ironia o tej porze, to nie jest najlepsze, co może mnie spotkać :)) I dlatego bardzo, bardzo Ci dziękuję za piękne słowa i swój czas, który przeznaczyłaś na moje zdjęcia i tekst. Wiesz, chyba nie ma znaczenia, czy jestem polonistą, czy filozofem, czy nimi dwoma. Jestem człowiekiem (ecce homo?) i tyle :)) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie kłaniając się głęboko :)
UsuńPokłonię się pięknie w szeleszczącej ciszy i w złotym zapatrzeniu Witku.
OdpowiedzUsuń"jakby w życiu nie było nad życie za trudno"- zabieram ze sobą z zamianą na- aby :-)
Czego życzę i Tobie również:)))
Elu, jesteś niezastąpiona, bo pięknie to napisałaś. Tak pięknie, ze poczułem się tak, jak w tym wierszu. Z serca bardzo, bardzo Ci dziękuję :)))))
UsuńŻadnej w tym ironii...No może poza ostatnim zdaniem.Mieć czy być? Już wiesz? ;-))
UsuńA toś mi sprawił niespodziankę :D Podwójną, bo lodowce (HURA!!), a po drugie węszyłem pewien podstęp w komentarzu od kogoś, kto chętnie by mnie widział martwym :D Cieszę się ogromnie i dziękuję za Twój komentarz-informację :))
Usuń