Wieże II

 

Tak się to kończy

kiedy już blasku nie odróżniasz

od siebie

tak samo waży wtedy wschód i zachód

i wszystkie sny pomiędzy

i wszystkie słowa niewypowiedziane

i wszystkie narodziny i śmierci sekund

które nosisz w sobie.

 

Więc patrzysz tak

jakbyś przemykał się między cieniami czasu

ani „wtedy”

ani „potem”

a zawsze „teraz”

w którym jest tyle pytań

ale  to znaczy

że nie jest ci obojętna ziemia po której chodzisz

zimna kołdra narzucana na embrion ciała

blask w oczach tańczący ze łzami

ani też stopnie wieży 

na którą wracasz

codziennie.

 
















 

Komentarze

  1. 🤍 cudnie tu

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne. I fotografie i poezja. I tak bardzo pasujące do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, głęboko kłaniam Ci się w podziękowaniu. Dawno nie pisałem i dawno nie robiłem takich zdjęć. Myślałem, ze już zardzewiałem, ale to chyba jak z jazdą na rowerze - pamięta się zawsze. Dziękuję!!

      Usuń
  3. I to jest właśnie tak, że inne słowa są zbędne, bo w tak krótkim wierszu powiedziałeś Witku tyle, że grubych tomów by nie wystarczyło. "nie jest ci obojętna ziemia po której chodzisz" jest clou wszystkiego. Clou słów wśród, których nie ma żadnych zbędnych i tych zdjęć magicznie złotem malowanych.
    Piękne bardzo, bardzo !!!
    Miłego wieczoru Witku:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, dziękuję Ci! Zwłaszcza dlatego, że Polacy, a właściwie ich większość podchodzi do poezji, jak pies do jeża. Niby to coś jest, można by chapsnąć, ale ma toto kolce i jest dziwnie napisane. Może to sprawa szkoły, która generalnie poezję obrzydza czyniąc z niej bastion z szyframi, metaforami itd. A chyba niesłusznie. Choć znam współczesnych i młodych poetów, którzy potrafią napisać taki rebus, że chyba sami się gubią - cóż, sztuka dla sztuki. Zapomina się o niezaprzeczalnej zalecie poezji, pisze się ją krótko i taki też ma być przekaz - odwołanie do skojarzeń i do wiedzy czytającego. Czasem do wrażeń. Ale ja Ci tu o teorii poezji chyba niepotrzebnie. Cieszę się zatem, że bawisz się tym tekstem, bo przecież o to chodzi!!! Tekst staje się ważny, jeśli się nim bawimy, albo dostrzegamy w nim odbicie własnych myśli, tęsknot, spostrzeżeń. Jeśli Ci się podoba, to cieszę się ogromnie. I mogę powiedzieć za poetą - "niektórzy lubią poezję" A zdjęcia? Sama wiesz, że są takie chwile, kiedy świat płonie. I mnie wtedy zapłonął. I słowem i obrazem. I dzielę się :)) Miłego wieczoru dla Ciebie Elu, i jeszcze raz Ci dziękuję :))))

      Usuń
  4. WOW - cudne, a zdjęcia z tych które bardzo lubię. Wiosny Witku Tobie życzę z całym jej dobrodziejstwem :)
    ps. Co do wiersza, to nie jest chyba właściwe słowo "cudne", ale mnie zamurowało i brakło mi słów. W pozytywnym tego słowa znaczeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiechnąłem się czytając to, co napisałaś, bo bardzo, bardzo to miłe. I dziękuję, że zwróciłaś uwagę na zdjęcia. Tak, też takie lubię, dlatego nie mogłem sobie odmówić w moim ulubionym miejscu zdjęć zachodu słońca.
      A skoro wiersz Ci się podoba, to chyba w porządku, prawda? Uśmiecham się i jeszcze raz Ci dziękuję!!
      I również Tobie wiosny życzę, bo wszyscy czekają, a tu nie ma i nie ma. I coś mi się wydaje, że chyba u Ciebie najprędzej przyjdzie, bo Gdańsk lubi szybciej się zazielenić :))

      Usuń
  5. Tak się ciepło zrobiło na Twoich zdjęciach, że nawet zapomniałam o tym dzisiejszym śniegu, który tam pewnie do rana będzie leżał. Na bagiennych zdjęciach, to czasem dziwne rzeczy można zobaczyć, zobaczyłam je też u Ciebie, nie wiem na ile jest to wynik mojego prawie całodziennego gapienia się w komputer, a ile dołożył od siebie fotograf. Wiem, jak to jest w moim przypadku, ale w Twoim to już nie bardzo. Niemniej zrobiło mi się ciepło jak latem, a było mi to bardzo potrzebne po ostatnich dniach. Przypomniałam sobie, że przecież przyjdzie lato, jakiekolwiek by nie było, to jednak przyjdzie, a przynajmniej powinno. A też to zauważyłeś, że na bagnach to można ogień spotkać ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem z tych, którzy nie dokładają nic od siebie na zdjęciach. Tylko podstawowa obróbka, czyli kontrast, rozjaśnienie, czasem przyciemnienie. Nie lubię zbytniej ingerencji w zdjęcia, bo może i pięknie to wygląda, ale z naturalnością ma niewiele wspólnego.
      Kiedy zaczynałem swoją przygodę ze zdjęciami, pewien mądry i doświadczony fotograf powiedział "Im mniej ingerencji, tym lepiej" i trzymam się tego zdania wiedząc, jak łatwo można przesadzić. Potem ogląda się karykaturę zdjęć, które bardziej przypominają grafikę, niż rzeczywistość - piękne, wygładzone. Tak długo będę mordował kadr robiąc zdjęcie, aż osiągnę efekt, który zamierzałem. Pewnie to idiotycznie wygląda z boku, jak skaczę wokół jakiegoś badyla, albo trzciny, ale sama wiesz, jak to jest - jak nie przyłożysz ręki, to samo nie przylezie. Akurat tu, na zdjęciach trafiłem na "okno pogodowe" i na zachód słońca. A że użyłem obiektywu made in ZSRR, to i uzyskałem ciepły i lekko impresjonistyczny obrazek. Obiektyw ciężki, bo ponad kilo (stal i szkło), ale lubię go bardzo, choć niektórzy krzywią się na takie rozmazania i ciepłą barwę.
      Najważniejsze jednak, że zrobiło Ci się trochę cieplej, czego Ci z całego serca życzę. Właśnie patrzę za okno od rana z niedowierzaniem - wszędzie biało. Nie tego oczekiwałem. Ale chyba musimy jeszcze poczekać, choć wydaje się, że to zbyt długo trwa w tym roku.
      Bardzo, bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i życzę szybkich, zielonych dni :)))

      Usuń
  6. I znów latarnik przez Ciebie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak. Coś mi się zdaje, że praca marzeń :) A może życie przed życiem?? Kto wie :)))

      Usuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty