Wszystkie wniebowstąpienia Twoje...





Wszystkie wniebowstąpienia Twoje

Wiesz, nietrwałość rzeczy najlepiej opisać
promieniem, który dziecko łapie drobną dłonią
niby jest, a go nie ma
a dziecko wykrzywia twarz w niezrozumieniu
i odtąd zaczyna się nasze zdziwienie,
które przeradza się w niechęć
czasami
dobrze jest świętować słodkim winem taką chwilę
stojąc na dachu, albo w parku na ławce
albo przy świeczce, kiedy wieczór gaśnie
a przecież miłość trwa ciągle
przeskakuje ciała licząc na spełnienie
jak złośliwy demon, kiedy ciała sczezną
więc jedyną radą jest kochać to, co ulotne
nawet jeśli jest to obłok na niebie
albo ciało ponętne obok
ubrane w ciepło i milczenie
i będą nas nazywać Tristanem i przeklinać Izoldą
choć cierpienia w nas tyle
ile sami na siebie nałożymy
aż przeminą sekundy morza, jak pył wirujący w słońcu
i zdarzy się niepamięć jak błogosławieństwo,
by żadne złe myśli nie dotknęły wspomnień
i tylko oswojone wilki moich oczu
wypatrywać będą twojego cienia w każdym człowieku
węszyć będą w każdym słowie cierń i czułość
niepewne wciąż chwili ani tropu
I wiesz, jesteśmy wciąż jak te dzieci ogarnięte zdziwieniem
i rękę podnosimy do oczu niepewni
aż nas śmierć ogarnie drżeniem
albo wyzwoli… 





Komentarze

  1. szukamy śladów, tropów...znowu dotykamy tego samego Witku, ale mnie juz nic nie zdziwi :))
    świetne nawiazanie do Tristiana i Izoldy...bardzo mi sie podoba to słowo...
    no i piękna puenta-
    "I wiesz, jesteśmy wciąż jak te dzieci ogarnięte zdziwieniem
    i rękę podnosimy do oczu niepewni
    aż nas śmierć ogarnie drżeniem
    albo wyzwoli..."

    moje milczenie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci Małgosiu, że weszłaś i zostawiłaś swój ślad :)) A jeszcze bardziej się cieszę, że Ci się podoba :) PS. I jakże cenne Twoje milczenie...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty