W cieniu.



      Mrok zapada szybko, a cienie się wydłużają. To nic, taka pora przecież, kiedy mrok ogarnia Ziemię. I tak ma być aż do dnia przesilenia, kiedy słońce będzie znów ogrzewać twarze. A na razie jest cień, półmrok, noc. I wiatr, który rozpina skrzydła nad lasem, który wciska się między drzewa. Jak mrok. Jak ja, zupełnie jak ja. Wiesz, była kiedyś dziewczyna, która powiedziała, że przypominam jej kruka, który wszystko widzi, obserwuje, i który ciąży nad każdą sprawą, nad każdą cząstką życia – nawet snem. Wcale tak nie było, ale spodobało mi się  porównanie. Złe, mocne, nieprzytomnie przeklęte. A był czas, kiedy potrzebna mi była złość. Dlaczego dziś odgrzebałem ten obraz? Nie wiem. Może dlatego, że ciemno, że wiatr, że było to tysiące lat temu? A może przeczytałem swoje zapiski z tamtego czasu? Kto mnie tam wie, kruki wszak nie mówią, więc i ja nie powiem. Będę tylko leciał z wiatrem, skakał z cienia w cień i odwiedzał te miejsca, które są ważne tylko dla mnie. Tak jak wczoraj – spójrz, widzisz to drzewo? Rośnie na skarpie przy jeziorze. Ani ono wyjątkowe, ani potężne, czy pokręcone przez wiatr, deszcz czy mróz. Moje Axis Mundi, moja drabina szamana. Ale kilka lat temu przyjechałem tutaj szukać odpowiedzi na ważne pytania. Był luty, choć nie ma to znaczenia. I stanąłem przy tym drzewie wpatrzony w słońce chowające się za lasem. Tak bardzo wtedy chciałem dać komuś siebie, tak bardzo chciałem dać mu siłę, moc, uśmiech, miłość. Tak bardzo chciałem poczuć się potrzebnym. Być. A tak bardzo stałem się nikim. Cieniem wśród innych cieni, jak powiedziałby poeta. Może dlatego od tego czasu zacząłem palić świeczkę, by przywołać tego kogoś? A może dlatego, by nie roztopić się jak inne cienie w ciemności? Kto wie? Kto wie w końcu, kim jestem, która analogia do mnie pasuje – kruka, cienia, a może wilka? Nie wiem. Czuję tylko jak wiatr mierzwi mi włosy. Czuję pod palcami chłodną i szorstką korę drzewa. I tyle, wystarczy na początek.




Komentarze

  1. no i znowu ta sama droga ..niesamowite! szukasz stabilnego elementu wszechświata- swojej kropli równowagi
    https://www.youtube.com/watch?v=iwJ7wnn7Kg8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zobaczyłem Twój wiersz i się uśmiechnąłem :)) Może masz racje, bo jakby nie było, to drzewo jest takim elementem - pion łączący sacrum z profanum. Jakoś tak się to wszystko splata dziwnie...wiesz, wspomniałem o kruku i dzisiaj rano nie potrafiłem mówić - zapalenie krtani i gardła - czyżbym sobie przepowiedział? Jeśli tak, to już piszę post o wygranej w Lotto :D A może to kara za powrót do tego, co było? Ale przecież to było, więc minęło - nie ma (Szymborska o tym pięknie pisała) Pozdrawiam Cię serdecznie :)))

      Usuń
    2. PS. Dziękuję za muzykę :)))

      Usuń

Prześlij komentarz

KOMENTARZE

Popularne posty