Miasteczka
Dlatego
nie pojechałem w góry. Nie chciałem zderzyć się z tłumem ludzi i z ich
naturalnym hałasem – śmiechem, nawoływaniami, wrzaskami rozkapryszonych dzieci.
Nie chciałem widzieć rozdeptanego śniegu i smogu unoszącego się nad dolinami.
Chciałem pojechać w miejsce, w którym nie będę zwracał uwagi na kogoś. Bo
przecież w życiu człowieka są chwile, kiedy musi być sam. Nawet we śnie, kiedy
leży się obok drugiego człowieka, czuje jego sen, jego obecność, jest się samemu.
To taki paradoks, jeden z wielu, jak sądzę. Ale przecież nie o śnie chciałbym Ci
opowiedzieć. O brzegu, szumie, wietrze i błękicie już mówiłem. Mówiłem o tęsknocie,
o wędrówce. A przecież na jej trasie trafiają się miasteczka. Wiesz, takie sezonowe
miejsca, gdzie w lecie za górę pieniędzy dostaje się pokoik od podwórza. I oby
była ładna pogoda, bo inaczej trzeba spędzić w nim dzień, dwa, trzy dusząc się
i modląc o pogodę. A ja lubię te miasteczka, kiedy nie ma tłumów. Śnią swoje
kolorowe sny o lecie i tłumach. Wtedy każdy napis na płocie ma sens. Wtedy
każda nazwa zyskuje na znaczeniu i brzmi dobrze. A poza sezonem? Poza sezonem
moje kroki odbijają się od murów i tworzą echo. Jest cicho, więc mogę usłyszeć
szum morza przebijający się przez falę budynków. Najdziwniejsze jest wesołe miasteczko,
gdzie kołyszą się tylko huśtawki i rdzewieją karuzele, a wypłowiałe konie
czekają na jeźdźców. Dziwne są drogi, które pustoszeją i tylko weekendowe
szaleństwo ożywia je trochę. Jest pusto, ale to dobrze, świat zyskuje swój
rytm, swoją równowagę. Tylko ja w tym świecie staję się elementem jak z innej
baśni. Idę otulony puchową kurtką, z aparatem i plecakiem. Sunę jak duch, tylko
moje kroki wybijają werble marsza na chodniku. A potem przychodzi zmrok i
zapalają się latarnie. Pusto, cicho, więc skradam się do Ciebie myślami.
Skradam się szeptem. Śmieszne? Nie, to magia opuszczonych miasteczek.
Wspaniały tekst, Witku. Też lubię takie miejsca poza sezonem bez tłumów, hałasu. Można wówczas łatwiej usłyszeć myśli, które chowają się głęboko i tylko czekają na takie chwile...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) A mówią, że nie ma magii - kłamcy. Wystarczy odpowiednie spojrzenie i już. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńPiękne przemyślenie, bardzo mi bliskie.
OdpowiedzUsuńDużo radości życzę Witku:)
Cieszę się, że Ci się podoba :)) Czasami tyle pozostaje - przemyślenie. I Tobie Aniu dużo uśmiechu :))
Usuń